31-08-2014, 10:19
Poszukuję informacji na temat gry, w którą w latach dziewięćdziesiątych zagrywały się wszystkie dzieciaki z sąsiedztwa. Kartridż krążył pomiędzy domami wyposażonymi w Pegasusa, kradnąc mnóstwo czasu każdej osobie, w której ręce trafił.
Fabułę pamiętam jak przez mgłę. Głównym bohaterem był dzieciak, któremu jakiś szalony naukowiec uprowadził dziewczynę, uciekając za pomocą wehikułu czasu. Nasz bohater rusza w pościg, odwiedzając różne epoki. Z tego co pamiętam rozgrywka zawierała m.in. level osadzony w czasach dinozaurów, na dzikim zachodzie albo w przyszłości.
Ciekawie wyglądała rozgrywka. Gra była typową platformówką, jednakże jedyną bronią naszego bohatera była jego czapka z daszkiem, którą rzucał w kierunku przeciwników. Nakrycie głowy wracało do niego niczym bumerang, ale do tego czasu bohater pozostawał całkowicie bezbronny. W dodatku (jeśli dobrze pamiętam) powracającą czapkę można było przeskoczyć, wówczas zataczała ona krąg na ekranie i czas potrzebny do odzyskania "broni" wydłużał się jeszcze bardziej. Miało to znacznie w sytuacji, gdy ekran zapełniał się przeciwnikami.
Jeśli dobrze pamiętam, podziwialiśmy ze znajomymi grafikę tego tytułu - wyglądał bardzo dobrze na tle innych gier, które wtedy zabierały nam czas. Oczywiście jest możliwe, że w moich wspomnieniach gra prezentuje się lepiej, niż w rzeczywistości.
Ktoś wie jaki to tytuł?
Fabułę pamiętam jak przez mgłę. Głównym bohaterem był dzieciak, któremu jakiś szalony naukowiec uprowadził dziewczynę, uciekając za pomocą wehikułu czasu. Nasz bohater rusza w pościg, odwiedzając różne epoki. Z tego co pamiętam rozgrywka zawierała m.in. level osadzony w czasach dinozaurów, na dzikim zachodzie albo w przyszłości.
Ciekawie wyglądała rozgrywka. Gra była typową platformówką, jednakże jedyną bronią naszego bohatera była jego czapka z daszkiem, którą rzucał w kierunku przeciwników. Nakrycie głowy wracało do niego niczym bumerang, ale do tego czasu bohater pozostawał całkowicie bezbronny. W dodatku (jeśli dobrze pamiętam) powracającą czapkę można było przeskoczyć, wówczas zataczała ona krąg na ekranie i czas potrzebny do odzyskania "broni" wydłużał się jeszcze bardziej. Miało to znacznie w sytuacji, gdy ekran zapełniał się przeciwnikami.
Jeśli dobrze pamiętam, podziwialiśmy ze znajomymi grafikę tego tytułu - wyglądał bardzo dobrze na tle innych gier, które wtedy zabierały nam czas. Oczywiście jest możliwe, że w moich wspomnieniach gra prezentuje się lepiej, niż w rzeczywistości.
Ktoś wie jaki to tytuł?