Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™

Pełna wersja: Doki Doki Literature Club spoiler thread
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jako że na discordzie kilka osób jest zainteresowanych tą grą a brakuje tam spoiler tagów postanowiłem założyć temat by podzielić się opiniami. Dla ludzi co nie grali: Doki Doki Literature club to darmowa gra gatunku visual novel która wyszła niedawno na steamie, osiągnęła już sporą popularność i należy do tych gier o których im mniej się wie tym lepiej, polecam więc sprawdzić, również osobom nie lubiącym okruchów życia albo fanom VN w ogóle.
http://store.steampowered.com/app/698780...ture_Club/



... okej, zostali sami co skończyli?
Więc dopiero skończyłem grę i muszę ochłonąć zanim wspomnę o wszystkim o czym chciałbym powiedzieć Na początku: pomysł z usuwaniem plików naprawdę świetny. Nie przypominam sobie by jakiś tytuł robił coś więcej niż dodawał spuki obrazki albo uniemożliwiał dalszą grę po skończeniu. Fabularnie wiedziałem w jaką stronę to zacznie iść po wspomnieniu o depresji(szczególnie że potem odrzuciłem Sayori), reset gry był ok ale w zbyt oczywistym momencie. Za to z jakiegoś powodu zaskoczyła mnie totalnie scena z nożem, myślałem że festiwal szaleństwa potrwa trochę dłużej.
Później napiszę swoje odczucia, ale na razie
[Obrazek: vwqzQ8p.jpg]
SPOILERS AHEAD

Oh God, ta gra. Nie miałem jej zaspoilerowanej mocno, sprawdziłem tylko czy nie ma cycuszków żeby to postreamować. Chciałem, ale grając i tłumacząc jednocześnie na polski troszkę zaniechałem i nie nagrałem swojej pierwszej reakcji na scenę z Sayori. A jak zareagowałem? Cóż, przede wszystkim, ja się mocno wciągam w takie VNki. Przez dobre pół godziny zastanawiałem się czy pod koniec wyznać jej miłośc czy nie. Ale gdy potem ją zobaczyłem... dosłownie cofnąłem się od komputera i nie mogłem ze sobą nic zrobić przez dobre 15 minut. Dlaczego? Cóż, niżej dam nagranie z mojego 2 podejścia do tej gry (znajomy chciał ją zobaczyć). I nie spodziewałem się szczerze że za drugim razem, wiedząc co mnie czeka znowu mną tak wstrząśnie.

Patent z plikami i tym jak gra się psuje potem to jedna z najlepszych rzeczy które można zrobić i nawet nie wiedziałem że takie rzeczy są możliwe na silniku RenPy. Genocide i inne rzeczy z Undertale to się chowają przy tym.

Jest to jedna z naprawdę nielicznych gier o których chciałbym zapomnieć żeby zagrać w nie jeszcze raz od nowa, na świeżo. I jest to chyba jedyna gra która ma ostrzeżenia o contencie, które nie są na wyrost. Polecam, ta gra zasługuje żeby ludzie w nią grali, polecajcie ją każdemu, ale bez spoilowania. No chyba że faktycznie cierpi na depresję, wtedy lepiej nie kusić losu.

A teraz obiecany fragment z moją reakcją. Po angielsku i bez kamery, ale myślę że mój głos i późniejsze tłumaczenie czemu tak się czułem a nie inaczej wystarczą. Scena wyjścia z domu do szkoły ostatniego dnia zaczyna się gdzieś około 4:47:00
[video=youtube]https://youtu.be/pNp59OMObwQ?t=4h47m9s[/video]
MONIKA
(28-10-2017, 22:43)Wielkimati napisał(a): [ -> ]MONIKA

Just Monika (Just Monika)
Dostałem po ryju spoilerami że jedna waifu zamienia się w żyrandol; mam jeszcze po co grać?
(29-10-2017, 12:01)NekoNoKotei napisał(a): [ -> ]Dostałem po ryju spoilerami że jedna waifu zamienia się w żyrandol; mam jeszcze po co grać?


Tak.
(29-10-2017, 12:01)NekoNoKotei napisał(a): [ -> ]Dostałem po ryju spoilerami że jedna waifu zamienia się w żyrandol; mam jeszcze po co grać?

Nie.
Yuri to one true waifu. Dziękuję dobranoc.

A tak serio to gra jak na swoją pierwszą VN-kę mi się bardzo podoba, zwłaszcza swoim disturbing contentem. Szkoda tylko że pierwsza ścieżka tak się dłuży. Do dzisiaj nie jestem pewien ile jest zakończeń, i które jest prawdziwe.
Zabawne, że potrafię bez problemu grać w horrory jak Silent Hill czy lepsze Residenty, a DDLC powoduje u mnie paraliż, i nie chcę po "skończeniu" gry klikać dalej Torll