Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™

Pełna wersja: Porozumienie ponad podziałami: współpraca muzyków i twórców gier
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kultury różnych kręgów przenikały i zazębiały się niemal od zawsze: powstawały gry na podstawie filmów, filmy na podstawie gier, muzyka na podstawie gier (Vader – Sword of the Witcher), anime na podstawie muzyki (Daft Punk Interstella 5555), gry z muzykami (Iron Maiden Ed Hunter, Michael Jackson’s Moonwalker) i tak w nieskończoność. W 2005 roku na rynku gier muzycznych rozpętała się prawdziwa rewolucja, której początek dał symulator gitary elektrycznej, Guitar Hero. Pociągnęło to za sobą lawinę kolejnych tytułów z ulubionymi utworami w tle: DJ Hero, SingStar, Dance Central, Rock Band, jak również pomniejszych gier, jak Audiosurf albo Beat Hazard. Jednak niekiedy ta współpraca nie była jedynie biernym zaczerpnięciem muzyki i zaimplementowaniem jej w grze. Są przypadki, kiedy nawiązuje się współpracę z określonym muzykiem, aby umiejętnościami wpłynął na proces twórczy, a swoją nazwą promował tytuł.



By przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj: Porozumienie ponad podziałami: współpraca muzyków i twórców gier
Świetny artykuł! Sam chciałbym wspomnieć o grze Superbrothers: Sword & Sworcery EP, do której ścieżkę dźwiękową skomponował Jim Guthrie. W grę nie grałem, ale w samym soundtracku się zakochałem.

Zespół Megadeth, poza skomponowaniem piosenki do DNF, nagrał dwa utwory do innych gier (NeverDead i GH: Warriors of Rock), które znalazły się na ich ostatniej płycie. I były to dwa najlepsze utwory, wyróżniające się spośród przeciętnej reszty. Widać Mustaine'owi (liderowi i kompozytorowi Megadeth) na dobre wychodzi czerpanie inspiracji z gier. A może to tylko zapach zielonych pobudza jego talent? Tak czy inaczej dobrze by było, gdyby znów coś nagrał na potrzeby gry. Dostalibyśmy w końcu dobrą muzykę.

I marzy mi się jeszcze gra napakowana akcją, krwią, mieczami, shotgunami i latającymi kończynami, do której przygrywałby wolny, nastrojowy blues...
(28-03-2013, 22:45)Doktor Wiosna napisał(a): [ -> ]Świetny artykuł!

Dzięki wielkie, już planuje kolejny artykuł w podobnym klimacie.

Cytat:Zespół Megadeth, poza skomponowaniem piosenki do DNF, nagrał dwa utwory do innych gier (NeverDead i GH: Warriors of Rock), które znalazły się na ich ostatniej płycie. I były to dwa najlepsze utwory, wyróżniające się spośród przeciętnej reszty. Widać Mustaine'owi (liderowi i kompozytorowi Megadeth) na dobre wychodzi czerpanie inspiracji z gier. A może to tylko zapach zielonych pobudza jego talent? Tak czy inaczej dobrze by było, gdyby znów coś nagrał na potrzeby gry. Dostalibyśmy w końcu dobrą muzykę.

Z Megadethem to jest tak, że do trzynastki byli związani z wydawnictwem muzycznym, więc odbębnili co mieli zrobić i dopiero teraz możemy oczekiwać czegoś naprawdę dobrego, na co liczę. A co do Mustaine, to jeżeli mam być szczery, to on w chwili obecnej pełni tylko rolę wizerunkową w zespole. Wydaje mi się tak, ponieważ od kiedy Chris Broderick wszedł do akcji, zespół został w znacznym stopniu odświeżony i w kontekście Megadeth, czy to w wywiadach, czy akcjach promocyjnych, czy nawet tym ich vlogu, częściej widać Chrisa, niż Rudego.

Edit:
Swoją drogą, świetną robotę odwalili panowie z Combichrist w najnowszym DMC. Zapętlone przesterowane "fuck" to na pewno to, czego emofani emoDantego oczekiwali.
Już na forum ten tekst wpadł mi w oko. Dowiedziałem się paru fajnych rzeczy w bardzo przystępnej formie. Jest super, ale przydałoby się trochę więcej własnych przemyśleń, komentarzy i ocen, ale do niczego nie zmuszam. Po prostu wydaje mi się, że artykuł byłby wtedy ciekawszy i obszerniejszy.
Swoją drogą, pomysłowe nawiązanie do Kazika/Paktofoniki w nazwie. Winking
Artykuł bardzo fajny Smiling

"Ciekawostką jest, że na amunicji do railguna można zobaczyć logo NIN"

Chodzi tu raczej o nailgun...