Od niedawna po internecie krąży wieść że edycja kolekcjonerska Wiedźmina 3 na Xbox One zostanie wzbogacona o dwie talie kart i mapę. Niby nic, dwa małe dodatki(w porównaniu do reszty, chociażby figurki) a jednak wywołały burzę. Dlaczego? Nasze kochane CD Project Red sprzedało się! Micro$oft ich przekupił! Herezja! Zawiedli nas!
... i tak dalej. Patrzę i nie wierzę. Postanowiłem więc to sprostować.
1. Głównym argumentem hejterów jest informacja jakoby twórcy Wiedźmina mówili o równości platform itd.
Owszem,to prawda. Ale nie do końca. Cytuje:
"Traktujemy wszystkich graczy jednakowo. Nie dostarczymy zawartości na wyłączność żadnej z platform, ani nie opóźnimy premiery gry na którejś z nich, bo ktoś nam za to zapłacił. Byłoby to sprzeczne z wyznawanymi przez nas wartościami. Nie zrobimy tego. Co natomiast przygotowaliśmy w kwestii współpracy w zakresie marketingu, zobaczycie na E3"
Najprawdopodobniej Marcinowi Iwińskiemu chodziło o zawartość CYFROWĄ. Nic nie ma o edycjach specjalnych.
2. To już było przedtem wspomniane. Na konferencji CD PROJEKT RED i GOG.com powiedziane zostało że:
"Pokazana została oficjalna okładka gry. Wszystkie wydania będą takie same jeśli chodzi o zawartość samej gry, różnice będą tylko w FIZYCZNYCH dodatkach"
3. Nie obwiniajcie CD Project Red. Jeśli już na kogoś hejcić to na wydawce. Ci pierwsi jedynie tworzą grę, nie decydują o kolekcjonerce.
4. Tak to działa. Microsoft ich reklamuje więc i dostaje inne rzeczy. Tak jest wszędzie, nawet z Wiedźminem. Kto narzeka że inne edycje są na GOGu i Steamie? Najładniej powiedział to przedtem wspomniany współzałożyciel CD Projektu:
"Nie zrozumcie mnie źle, ja rozumiem, że te dodatkowe elementy mogą być pożądane przez Wiedźmina fanów grających w gry na innych platformach. Jednak, jako że nie oferują żadnych ekskluzywnych DLC na platformy lub dla sprzedawców, ani innych form zróżnicowania rozgrywki, my poszukujemy sposobów wspierania naszych partnerów [chodzi o Microsoft w tym przypadku – dopisał protagonista]. Naszym zadaniem jest również dostarczanie specjalnych przedmiotów do przedsprzedaży dla niektórych sprzedawców na całym świecie, w tym komiksów, plakatów, steel booków lub medalionów. Zabawne, nie zauważyliśmy żadnych komentarzy na temat specjalności poszczególnych pre-orderów.
Jaki jest powód? Dlaczego to robimy? Potrzebujemy wsparcia partnerów, aby nasza gra była widoczna na całym świecie. Powinno to, mam nadzieję, przełożyć się na lepszą sprzedaż, co w konsekwencji pozwala nam robić to, co robiliśmy przez ostatnie 10 lat, czyli reinwestować pieniądze w robienie wspaniałych gier RPG, a jednocześnie trzymać się naszych wartości. "
Mam nadzieję że powiedziałem wszystko dobrze i o niczym nie zapomniałem.
... i tak dalej. Patrzę i nie wierzę. Postanowiłem więc to sprostować.
1. Głównym argumentem hejterów jest informacja jakoby twórcy Wiedźmina mówili o równości platform itd.
Owszem,to prawda. Ale nie do końca. Cytuje:
"Traktujemy wszystkich graczy jednakowo. Nie dostarczymy zawartości na wyłączność żadnej z platform, ani nie opóźnimy premiery gry na którejś z nich, bo ktoś nam za to zapłacił. Byłoby to sprzeczne z wyznawanymi przez nas wartościami. Nie zrobimy tego. Co natomiast przygotowaliśmy w kwestii współpracy w zakresie marketingu, zobaczycie na E3"
Najprawdopodobniej Marcinowi Iwińskiemu chodziło o zawartość CYFROWĄ. Nic nie ma o edycjach specjalnych.
2. To już było przedtem wspomniane. Na konferencji CD PROJEKT RED i GOG.com powiedziane zostało że:
"Pokazana została oficjalna okładka gry. Wszystkie wydania będą takie same jeśli chodzi o zawartość samej gry, różnice będą tylko w FIZYCZNYCH dodatkach"
3. Nie obwiniajcie CD Project Red. Jeśli już na kogoś hejcić to na wydawce. Ci pierwsi jedynie tworzą grę, nie decydują o kolekcjonerce.
4. Tak to działa. Microsoft ich reklamuje więc i dostaje inne rzeczy. Tak jest wszędzie, nawet z Wiedźminem. Kto narzeka że inne edycje są na GOGu i Steamie? Najładniej powiedział to przedtem wspomniany współzałożyciel CD Projektu:
"Nie zrozumcie mnie źle, ja rozumiem, że te dodatkowe elementy mogą być pożądane przez Wiedźmina fanów grających w gry na innych platformach. Jednak, jako że nie oferują żadnych ekskluzywnych DLC na platformy lub dla sprzedawców, ani innych form zróżnicowania rozgrywki, my poszukujemy sposobów wspierania naszych partnerów [chodzi o Microsoft w tym przypadku – dopisał protagonista]. Naszym zadaniem jest również dostarczanie specjalnych przedmiotów do przedsprzedaży dla niektórych sprzedawców na całym świecie, w tym komiksów, plakatów, steel booków lub medalionów. Zabawne, nie zauważyliśmy żadnych komentarzy na temat specjalności poszczególnych pre-orderów.
Jaki jest powód? Dlaczego to robimy? Potrzebujemy wsparcia partnerów, aby nasza gra była widoczna na całym świecie. Powinno to, mam nadzieję, przełożyć się na lepszą sprzedaż, co w konsekwencji pozwala nam robić to, co robiliśmy przez ostatnie 10 lat, czyli reinwestować pieniądze w robienie wspaniałych gier RPG, a jednocześnie trzymać się naszych wartości. "
Mam nadzieję że powiedziałem wszystko dobrze i o niczym nie zapomniałem.