22-08-2016, 17:06
Jutro premiera Rozłamu Ludzkości, więc nie mogło być inaczej aby przypomnieć o Deus Ex: Bunt Ludzkości. Trzeba przypominać bo był to deus który wprowadził serię na dobry tor po nieudanym albo mało udanym Invisible War, który w mojej ocenie był niewypałem i mocną kastracją. Co gorsza robili go ludzie odpowiadający za Deus Ex's (2000) więc trochę wstyd...
Ale wszystko się dobrze kończy, twórcy pokazali jak iść na kompromisy zarówno dla wyjadaczy serii jak świeżych graczy. Fajnie to zrobili i za to się chwali, ciekawe jaki będzie rozłam ludzkości. Gra co prawda ma swoje bobole, ale i tak lepiej wypada niż wcześniejsza odsłona. Szkoda że większych metropolii nie ma oraz więcej zadań pobocznych. A ścieżka dźwiękowa sama w sobie jest jedną z lepszych jakie słyszałem.
A ja tym czasem zapraszam na krótką recenzję.
Ale wszystko się dobrze kończy, twórcy pokazali jak iść na kompromisy zarówno dla wyjadaczy serii jak świeżych graczy. Fajnie to zrobili i za to się chwali, ciekawe jaki będzie rozłam ludzkości. Gra co prawda ma swoje bobole, ale i tak lepiej wypada niż wcześniejsza odsłona. Szkoda że większych metropolii nie ma oraz więcej zadań pobocznych. A ścieżka dźwiękowa sama w sobie jest jedną z lepszych jakie słyszałem.
A ja tym czasem zapraszam na krótką recenzję.