05-01-2014, 02:07
Witam wszystkich, otóż nurtuje mnie jedno, może niezbyt istotne ani poważne pytanie, ale jednak.
Posiadam DSiXL od roku, wcześniej klasycznego DS'a, a potem przez krótki czas DS lite. Mimo że po normalnym użytkowaniu zdarzały się ryski na obudowie a zawiasy to oczywista udręka w XL'ce, nigdy ale to nigdy, ani w DSie, ani w Lite, ani w DsiXL, ani w 3DSie nie pojawiła mi się ani jedna ryska na dolnym ekranie.
Nie jestem żadnym kolekcjonerem, używałem konsoli jak normalny człowiek, nawet z bootlegowymi rysikami (I too like to live dangerously).
Dlaczego więc KAŻDA używka ma rysy? I to takie konkretne? Czy ludzie mylą rysiki i śrubokręty? Przecież ekrany od wielkiego N są na tyle mocne że używając rysików i palca będą nieruszone do końca swoich dni.
Naprawdę, to pytanie spędza mi sen z powiek, jeśli kiedyś zadaliście swojemu DS'owi jakiś cios, to napiszcie JAK.
Posiadam DSiXL od roku, wcześniej klasycznego DS'a, a potem przez krótki czas DS lite. Mimo że po normalnym użytkowaniu zdarzały się ryski na obudowie a zawiasy to oczywista udręka w XL'ce, nigdy ale to nigdy, ani w DSie, ani w Lite, ani w DsiXL, ani w 3DSie nie pojawiła mi się ani jedna ryska na dolnym ekranie.
Nie jestem żadnym kolekcjonerem, używałem konsoli jak normalny człowiek, nawet z bootlegowymi rysikami (I too like to live dangerously).
Dlaczego więc KAŻDA używka ma rysy? I to takie konkretne? Czy ludzie mylą rysiki i śrubokręty? Przecież ekrany od wielkiego N są na tyle mocne że używając rysików i palca będą nieruszone do końca swoich dni.
Naprawdę, to pytanie spędza mi sen z powiek, jeśli kiedyś zadaliście swojemu DS'owi jakiś cios, to napiszcie JAK.