16-04-2013, 12:30
Słyszałem o wczorajszych zajściach na ulicy. Stivi chyba trochę się zagalopował- rozumiem pańszczyźnianego sieknąć, ale nie mieszczankę... Mogli ją chociaż przed sądem postawić, a tak to wyszło dość niezręcznie.
No cóż, miałem nadzieję, że to jednorazowa sprawka, ale śmierć taegukiego mi tu nie pasuje. Był tylko chłopem, który wykonywał swe obowiązki iście po bożemu. Dodatkowo, nikt nigdy mu nic nie zarzucał...
Wyszedłem do miasta posłuchać kolejnych wieści. Na środku rynku stał ten błazen, który przybył wczoraj. Gurgie, czy jakoś tak. Jego diabelskie urządzenie wydawało z siebie jeszcze gorsze dźwięki niż wczoraj.
Czy ty chcesz wszystkich pozabijać tymi jękami z diabelskiego pomiotu, który stworzyłeś? Idź precz, albo postępuj jak Bóg nakazuje! Splunąłem mu pod nogi. Pamiętaj, że jako szlachta, sprawujemy tu władzę wykonawczą i sądowniczą w imieniu samego króla.
No cóż, miałem nadzieję, że to jednorazowa sprawka, ale śmierć taegukiego mi tu nie pasuje. Był tylko chłopem, który wykonywał swe obowiązki iście po bożemu. Dodatkowo, nikt nigdy mu nic nie zarzucał...
Wyszedłem do miasta posłuchać kolejnych wieści. Na środku rynku stał ten błazen, który przybył wczoraj. Gurgie, czy jakoś tak. Jego diabelskie urządzenie wydawało z siebie jeszcze gorsze dźwięki niż wczoraj.
Czy ty chcesz wszystkich pozabijać tymi jękami z diabelskiego pomiotu, który stworzyłeś? Idź precz, albo postępuj jak Bóg nakazuje! Splunąłem mu pod nogi. Pamiętaj, że jako szlachta, sprawujemy tu władzę wykonawczą i sądowniczą w imieniu samego króla.
Wejdź na Mangowego bloga: Worek Ryżu!