16-04-2013, 21:39
Popijają sobie piwo korzenne na balkonie w moim pałacyku usłyszałem dziwne sapanie z dala. Był to Cornel, który biegł jakby rozdawano kupony na darmowe chędożenie dziewek. Bardzo się zdiwiłem, gdyż godzina była późna a do pracy się nie kwapił. Usłyszałem od mego sługi, że Ser Stivi znalazł zieloną buteleczkę po truciźnie dla mnie wszystko było jasne...
To Cornel zabił Ser Dorczenzo i taeguka! Tak to on!
To Cornel zabił Ser Dorczenzo i taeguka! Tak to on!