18-04-2013, 08:48
Ta noc nie była tak spokojna jak wszystkie. Najpierw mieszkańcy zamordowali Proroka, a następnie ktoś w środku nocy wydał przeraźliwy krzyk. Wszyscy powychodzili z domów. Ten krzyk było nawet słychać w willi Stiviego, który zjawił się jako jeden z ostatnich. Zjawili się wszyscy oprócz Chmurowatego. Już wiedzieli co znajdą, jak odwiedzą jego dom. Nie mylili się. Tam był trup, ale masakryczny widok spowodował mdłości co poniektóry. Ciało trupa nie miało palców. każdy był odcięty i rzucony gdzie indziej. Na ścianie z krwi był napis: "I tak zdobędziemy Miskan." Ofiara nie umarła w spokoju we śnie, jak wszystkie dotychczas. To było okrutne morderstwo. Manga przyzwyczajony do widoku krwi po wielu latach służby w wojsku, podszedł do trupa, który leżał w kałuży krwi. Wiedział, czego ma szukać. I jak tylko szturchnął trupa, wyleciał kawałek kosztownej tkaniny, którym morderca zakneblował ofiarę. Manga podniósł wzrok na szlachtę i powiedział: "To ktoś z nas."
Jest dzień. Możecie rozmawiać. W nocy został zabity Chmurowaty - Mieszczanin.