Opowiadanko

[358Alan]

Nudziło mi się i postanowiłem napisać opowiadanko o terrarii. Głównym bohaterem jest Xero, rozbitek.

Wpis.1
Obudziłem się na nieznajomej plaży, kiedy to nastał świt. Wstałem i zauważyłem, że mam obok siebie siekierę oraz kilof. Chwyciłem je. Kiedy rąbałem drewno, zauważyłem jakiś dziwny glut. Pomyślałem: "Co mi szkodzi?" i rzuciłem się na niego z siekierą. Wziąłem kawałek gluta i odkryłem jak zrobić pochodnie. Gdy miałem już dużo drewna, zapadał zmierzch. Schowałem się w pobliskiej jaskini. Jaskinia ta była długa, kręta i pełna dziwnych stworzeń. Schodziłem na dół. Zobaczyłem duże pokłady miedzi, które na pewno się przydadzą...[Koniec wpisu]


Oceniajcie, to wasze głosy skłonią mnie lub nie do napisania kolejnej części.

[Karguel1995]

Opowiadanie za mało szczegółowe ;/ Przeskakujesz z zdania w zdanie, bez głębszego opisywania. Postaraj się pisac bardziej szczegółowo ;>

[Quanzari]

Dodam przykład:

nauczyłem się robić pochodnie

na:

wziąłem do ręki kawałek drewna i pokryłem go lepką warstwą glutka.
pomyślałem, co mi szkodzi: podpaliłen i nauczyłem się robić pochodnie.

mniej więcej

[Karguel1995]

K, znalazłem czas na głębsze zastanowienie się nad twoim opowiadaniem:
Po 1. Tak jak mówiłem wyżej, staraj się pisac tak, aby nie wyglądało to sztucznie. Chodzi o to, że zamiast "Wstałem i zauważyłem, że mam obok siebie siekierę oraz kilof. Chwyciłem je." możesz zrobić "Otrząsnąłem się z piachu, który pokrywał moje ubranie i rozejrzałem się po plaży. W oddali dostrzegłem kilof oraz topór. Chwyciłem oba narzędzia i pomyślałem, iż kilof nie będzie mi w tej chwili potrzebny, więc wsadziłem go do paska od moich spodni, które kupiłem u chińczyków na rynku. Swoją drogą, mają oni naprawdę przyzwoite ceny."
Oczywiście rozumiem, że mój kawałek opowiadania nie jest bardzo dobry, ale chyba sam przyznasz, że lepiej trochę bardziej opisać.
Po 2. No i trochę funu. Nie możesz robić tego tak sztywnie Tak jak już w pierwszym punkcie napisałem "więc wsadziłem go do paska od moich spodni, które kupiłem u chińczyków na rynku. Swoją drogą, mają oni naprawdę przyzwoite ceny.". (Nie, nie znam Strasburgera ;>)

Mam nadzieję, że moje rady z deczka ci pomogą, Możecie mnie poprawic, jestem zupełnym amatorem w tych sprawach, ale mam nadzieję, że jednak może to troszeczkę pomóc ;> I niech te rady dadzą ci motywację do pisania kolejnych opowiadań!

[358Alan]

Dziękuję na krytykę.

Wpis.2
Chwyciłem kilof, a wolnym ruchem schowałem siekierę. Wziąłem zamach i uderzyłem w żyłę miedzi. Kolejny zamach był mocniejszy. Żyła rozwaliła się na małe bryłki. Zebrałem je i poczułem zimny oddech na swym ciele. Kiedy się szybko odwróciłem, swym wzrokiem dostrzegłem stertę kości. Tak naprawdę był to szkielet człowieka, rzucił się na mnie, ja jednak szybkim ruchem chwyciłem za jego nogę. Pociągnąłem kość w swoją stronę i szkielet rozłamał się, i spadł do otchłani, która była za nim. Wziąłem kilof oraz brąz i skierowałem się do wyjścia. Zauważyłem światła słoneczne, które mnie orzeźwiły. Wyjąłem siekierę, później kilof i położyłem je na ziemi. Wziąłem kawałek
drewna i położyłem go na ziemi. Zacząłem budować dom z drewna.

Kiedy noc się zbliżała dom był skończony, jednak o najważniejszym zapomniałem: Drzwi. Związałem drewno ze sobą oraz zrobiłem zawiasy z brązu. Spojrzałem przez okno: Widziałem coś czego nikt nie widział. Księżyc stał się czerwony, potworów było więcej, a do tego, Trupy zaczęły otwierać drzwi...[Koniec Wpisu
]

[Quanzari]

Zrób to w 1 poście i najlepiej daj to w cytacie

Wpis 1

Obudziłem się na nieznajomej plaży, kiedy to nastał świt. Wstałem i zauważyłem, że mam obok siebie siekierę oraz kilof. Chwyciłem je. Kiedy rąbałem drewno, zauważyłem jakiś dziwny glut. Pomyślałem: "Co mi szkodzi?" i rzuciłem się na niego z siekierą. Wziąłem kawałek gluta i odkryłem jak zrobić pochodnie. Gdy miałem już dużo drewna, zapadał zmierzch. Schowałem się w pobliskiej jaskini. Jaskinia ta była długa, kręta i pełna dziwnych stworzeń. Schodziłem na dół. Zobaczyłem duże pokłady miedzi, które na pewno się przydadzą...[Koniec wpisu]

Wpis 2

Chwyciłem kilof, a wolnym ruchem schowałem siekierę. Wziąłem zamach i uderzyłem w żyłę miedzi. Kolejny zamach był mocniejszy. Żyła rozwaliła się na małe bryłki. Zebrałem je i poczułem zimny oddech na swym ciele. Kiedy się szybko odwróciłem, swym wzrokiem dostrzegłem stertę kości. Tak naprawdę był to szkielet człowieka, rzucił się na mnie, ja jednak szybkim ruchem chwyciłem za jego nogę. Pociągnąłem kość w swoją stronę i szkielet rozłamał się, i spadł do otchłani, która była za nim. Wziąłem kilof oraz brąz i skierowałem się do wyjścia. Zauważyłem światła słoneczne, które mnie orzeźwiły. Wyjąłem siekierę, później kilof i położyłem je na ziemi. Wziąłem kawałek
drewna i położyłem go na ziemi. Zacząłem budować dom z drewna.

Kiedy noc się zbliżała dom był skończony, jednak o najważniejszym zapomniałem: Drzwi. Związałem drewno ze sobą oraz zrobiłem zawiasy z brązu. Spojrzałem przez okno: Widziałem coś czego nikt nie widział. Księżyc stał się czerwony, potworów było więcej, a do tego, Trupy zaczęły otwierać drzwi...[Koniec Wpisu]

Tutaj masz kodzik jak byś chciał

Kod:

Wpis 1
[quote="Xero"]
Obudziłem się na nieznajomej plaży, kiedy to nastał świt. Wstałem i zauważyłem, że mam obok siebie siekierę oraz kilof. Chwyciłem je. Kiedy rąbałem drewno, zauważyłem jakiś dziwny glut. Pomyślałem: "Co mi szkodzi?" i rzuciłem się na niego z siekierą. Wziąłem kawałek gluta i odkryłem jak zrobić pochodnie. Gdy miałem już dużo drewna, zapadał zmierzch. Schowałem się w pobliskiej jaskini. Jaskinia ta była długa, kręta i pełna dziwnych stworzeń. Schodziłem na dół. Zobaczyłem duże pokłady miedzi, które na pewno się przydadzą...[Koniec wpisu][/quote]

Wpis 2
[quote="Xero"]
Chwyciłem kilof, a wolnym ruchem schowałem siekierę. Wziąłem zamach i uderzyłem w żyłę miedzi. Kolejny zamach był mocniejszy. Żyła rozwaliła się na małe bryłki. Zebrałem je i poczułem zimny oddech na swym ciele. Kiedy się szybko odwróciłem, swym wzrokiem dostrzegłem stertę kości. Tak naprawdę był to szkielet człowieka, rzucił się na mnie, ja jednak szybkim ruchem chwyciłem za jego nogę. Pociągnąłem kość w swoją stronę i szkielet rozłamał się, i spadł do otchłani, która była za nim. Wziąłem kilof oraz brąz i skierowałem się do wyjścia. Zauważyłem światła słoneczne, które mnie orzeźwiły. Wyjąłem siekierę, później kilof i położyłem je na ziemi. Wziąłem kawałek
drewna i położyłem go na ziemi. Zacząłem budować dom z drewna.

Kiedy noc się zbliżała dom był skończony, jednak o najważniejszym zapomniałem: Drzwi. Związałem drewno ze sobą oraz zrobiłem zawiasy z brązu. Spojrzałem przez okno: Widziałem coś czego nikt nie widział. Księżyc stał się czerwony, potworów było więcej, a do tego, Trupy zaczęły otwierać drzwi...[Koniec Wpisu][/quote]

[kajus]

Według mnie to bardzo dobra opowieść ale na początku napisałeś ze kopał miedź a pózniej brąz