26-08-2014, 17:10
Może tutaj mi ktoś coś doradzi na ten temat. Jedna z moich gier na NESa zacina się na title screenie, po prostu jest freeze i nie da się nic zrobić. Przycisk start nie działa, nic się kompletnie nie dzieje.
Postanowiłem odkręcić kartridż, i go przeczyścić. W środku znalazłem na nim niewielkie ilości dziwnej substancji (przypominała korektor). Użyłem płynu do mycia okien i patyczka do uszu, więc wszystko ładnie zeszło.
Kartridż dalej nie działał. Uznałem więc żeby wyczyścić go spirytusem. I od tamtej pory gra raz się zamrozi, a raz uda się ją włączyć. Jednakże jeśli uda się ją odpalić, to będzie działać jakąś minutę, dwie, a następnie się poglitchuje i zacina.
Zatem pytanie brzmi, czy da się coś z tym zrobić? Skoro po spirycie gra się udaje czasem włączyć to może jakoś można to naprawić? Czy może jednak gra się nadaje już tylko na śmietnik?
Postanowiłem odkręcić kartridż, i go przeczyścić. W środku znalazłem na nim niewielkie ilości dziwnej substancji (przypominała korektor). Użyłem płynu do mycia okien i patyczka do uszu, więc wszystko ładnie zeszło.
Kartridż dalej nie działał. Uznałem więc żeby wyczyścić go spirytusem. I od tamtej pory gra raz się zamrozi, a raz uda się ją włączyć. Jednakże jeśli uda się ją odpalić, to będzie działać jakąś minutę, dwie, a następnie się poglitchuje i zacina.
Zatem pytanie brzmi, czy da się coś z tym zrobić? Skoro po spirycie gra się udaje czasem włączyć to może jakoś można to naprawić? Czy może jednak gra się nadaje już tylko na śmietnik?
blabla