25-08-2016, 18:22
Pomyślałem, że też spróbuję... No to lecimy!
Gra kojarzyła mi się z Contrą cały ten czas, ale prawdę mówiąc prócz perspektywy kamery i broni palnej nie miała innych wspólnych mianowników. Sprite'y postaci były sporo większe a mechanika gry była jak w brawler'ach, w sensie można było chodzić góra/dół na "ulicy". Niewiele pamiętam z fabuły, mój angielski wtedy nie istniał, ale chyba było coś o podróżach w czasie, bo raz walczyło się z rycerzami, raz z kowbojami i... dalej nigdy nie doszedłem, bo gra była trudna jak diabli. A raczej jak port z automatów, ale nie wiem czy to fakt, zgaduję. Zbierało się takie kule chyba, nie wiem po co... Więcej nie pamiętam, a i nie wiem ile z tego, co napisałem to fakty a ile urojenia sprzed dwóch dekad. Może ktoś pomoże?
Gra kojarzyła mi się z Contrą cały ten czas, ale prawdę mówiąc prócz perspektywy kamery i broni palnej nie miała innych wspólnych mianowników. Sprite'y postaci były sporo większe a mechanika gry była jak w brawler'ach, w sensie można było chodzić góra/dół na "ulicy". Niewiele pamiętam z fabuły, mój angielski wtedy nie istniał, ale chyba było coś o podróżach w czasie, bo raz walczyło się z rycerzami, raz z kowbojami i... dalej nigdy nie doszedłem, bo gra była trudna jak diabli. A raczej jak port z automatów, ale nie wiem czy to fakt, zgaduję. Zbierało się takie kule chyba, nie wiem po co... Więcej nie pamiętam, a i nie wiem ile z tego, co napisałem to fakty a ile urojenia sprzed dwóch dekad. Może ktoś pomoże?