09-06-2012, 13:56
[/code]
Witajcie zacni Towarzysze. Oto po cichu, ubrany w wyświechtany płaszcz, wtaczam się na pokład Waszego okrętu. Pozwólcie mi na trochę spocząć a uraczę Was niejedną opowieścią przy pełnej butelce i kubku gorącej kawy.
Niezbadane drogi wiatru, który popychał mnie przez najciemniejsze czeluście rzeczywistości, zaprowadziły mnie aż tutaj. Tylko dzięki wrodzonemu instynktowi i kulawej nodze udało mi się omijać zgubne internetowe sieci. Myślę jednak, że najwyższa pora osiąść na jakiś czas.
Jak niewielu wędrowców posiadam imię - kompani zwą mnie Bartkiem, Towarzysze broni - Miyą. Rozpocząłem swoją przygodę dwadzieścia dwa lata temu i ani myślę jej kończyć nim nie zrobię tego, co do mnie należy. Preferuję obecność mocnej, czarnej kawy w okolicach dłoni; większość mych ust zajmują opowiadające ponure historie smugi tytoniowego dymu. Dlatego też rzadko można usłyszeć moje słowa - kiedy jednak padną, mają swoją wagę.
Zdobyłem doświadczenie w sztukach plastycznych; obecnie zgłębiam tajniki zachowań zbiorowości. Pragnę rozwiązać zagadkę sposobu zmiany ludzkiego nastawienia w sposób inny niż śmierć - taki zawodowy żart.
Umiłowanym narzędziem bezczeszczenia czasu jest dla mnie pecet. Nie stronię również od wspaniałych dzieci Nintendo z dawnych lat, a posiadane Playstation 2 uważam za szczyt technologicznej awangardy - dlatego też postaram się wspierać działania Starej Szkoły. Ponadto wręcz zawodowo zajmuję się MMO - nie tylko jako multitytularny gracz ale również jako wzięty badacz owych środowisk.
Jeśli tylko będzie taka potrzeba, z przyjemnością użyczę swoich umiejętności i wiedzy w celu polepszania obecnej tu marki - czy jako grafik, socjolog, pisarz czy też gracz. Z chęcią wdam się w konstruktywne dyskusje, bawiąc się słowami i odkrywając tajniki międzywierszy. Mam nadzieję, że uda mi się dopasować i nasza znajomość będzie owocna. Dodam tylko, że najczęściej spotkacie mnie w nocy.
Witajcie zacni Towarzysze. Oto po cichu, ubrany w wyświechtany płaszcz, wtaczam się na pokład Waszego okrętu. Pozwólcie mi na trochę spocząć a uraczę Was niejedną opowieścią przy pełnej butelce i kubku gorącej kawy.
Niezbadane drogi wiatru, który popychał mnie przez najciemniejsze czeluście rzeczywistości, zaprowadziły mnie aż tutaj. Tylko dzięki wrodzonemu instynktowi i kulawej nodze udało mi się omijać zgubne internetowe sieci. Myślę jednak, że najwyższa pora osiąść na jakiś czas.
Jak niewielu wędrowców posiadam imię - kompani zwą mnie Bartkiem, Towarzysze broni - Miyą. Rozpocząłem swoją przygodę dwadzieścia dwa lata temu i ani myślę jej kończyć nim nie zrobię tego, co do mnie należy. Preferuję obecność mocnej, czarnej kawy w okolicach dłoni; większość mych ust zajmują opowiadające ponure historie smugi tytoniowego dymu. Dlatego też rzadko można usłyszeć moje słowa - kiedy jednak padną, mają swoją wagę.
Zdobyłem doświadczenie w sztukach plastycznych; obecnie zgłębiam tajniki zachowań zbiorowości. Pragnę rozwiązać zagadkę sposobu zmiany ludzkiego nastawienia w sposób inny niż śmierć - taki zawodowy żart.
Umiłowanym narzędziem bezczeszczenia czasu jest dla mnie pecet. Nie stronię również od wspaniałych dzieci Nintendo z dawnych lat, a posiadane Playstation 2 uważam za szczyt technologicznej awangardy - dlatego też postaram się wspierać działania Starej Szkoły. Ponadto wręcz zawodowo zajmuję się MMO - nie tylko jako multitytularny gracz ale również jako wzięty badacz owych środowisk.
Jeśli tylko będzie taka potrzeba, z przyjemnością użyczę swoich umiejętności i wiedzy w celu polepszania obecnej tu marki - czy jako grafik, socjolog, pisarz czy też gracz. Z chęcią wdam się w konstruktywne dyskusje, bawiąc się słowami i odkrywając tajniki międzywierszy. Mam nadzieję, że uda mi się dopasować i nasza znajomość będzie owocna. Dodam tylko, że najczęściej spotkacie mnie w nocy.