11-12-2015, 07:14
Moje uszanowanie.
Krzysztof z imienia, Luxor_D z przezwiska. Mało kto wie co zaczyna to "D", ale w zasadzie czego by tam nie wstawić,
w mniejszym lub większym stopniu będzie prawdą. Jestem istną mieszanką wybuchową, jak na razie w stabilnym stanie.
Gracz z zamiłowania i wychowania. Z technologią na której dało się grać miałem chyba styczność odkąd tylko się dało.
To znaczy od momentu kiedy zdawałem sobie sprawę co właściwie robię a nie tylko walę w przycisk(i) jak rozjuszona małpka :P
Przyjaźniłem się Commodore 64, z kumplem katowałem Atari 2600 i jej kolony, romansowałem z Amigą i ZX Spectrum, zakochałem się w PlayStation a trochę później przeprosiłem się z XBox'em. Teraz do rodziny musi dołączyć jeszcze ktoś z famili wielkiego N i będzie komplet. A w przerwach od elektroniki zagrywam się w gry planszowe. Głównie fantasy i/lub karcianki.
Co jeszcze warto o mnie wiedzieć? Jestem pedantem i to niereformowalnym ale w żadnym wypadku nie maniakalnym.
Uwielbiam eksperymenty wszelakie, od tych dziecinnie głupawych jak zrobienie np. cieczy nienewtonowskiej czy sprawdzenie czy da się na Mac'u zainstalować Windowsa, po te bardziej efektowne np. mały koncert z udziałem 16 stacji dyskietek albo konstruowanie czegoś co nie ma konkretnego zastosowania, ale jest zwyczajnie fajne :]
Widziałem, że większość ludzi pisze o swoich gustach muzycznych. Co do muzyki to nie mam określonego gustu. Są dni gdy słucham Mozarta a dzień później puszczę Behemoth'a na cały regulator.
Ulubione seriale: BBT, Dr. Who, Friends, Hanibal i wiele innych.
Mógłbym jeszcze długo pisać, ale ta drobna "esencja" powinna wystarczyć... na początek ;)
Krzysztof z imienia, Luxor_D z przezwiska. Mało kto wie co zaczyna to "D", ale w zasadzie czego by tam nie wstawić,
w mniejszym lub większym stopniu będzie prawdą. Jestem istną mieszanką wybuchową, jak na razie w stabilnym stanie.
Gracz z zamiłowania i wychowania. Z technologią na której dało się grać miałem chyba styczność odkąd tylko się dało.
To znaczy od momentu kiedy zdawałem sobie sprawę co właściwie robię a nie tylko walę w przycisk(i) jak rozjuszona małpka :P
Przyjaźniłem się Commodore 64, z kumplem katowałem Atari 2600 i jej kolony, romansowałem z Amigą i ZX Spectrum, zakochałem się w PlayStation a trochę później przeprosiłem się z XBox'em. Teraz do rodziny musi dołączyć jeszcze ktoś z famili wielkiego N i będzie komplet. A w przerwach od elektroniki zagrywam się w gry planszowe. Głównie fantasy i/lub karcianki.
Co jeszcze warto o mnie wiedzieć? Jestem pedantem i to niereformowalnym ale w żadnym wypadku nie maniakalnym.
Uwielbiam eksperymenty wszelakie, od tych dziecinnie głupawych jak zrobienie np. cieczy nienewtonowskiej czy sprawdzenie czy da się na Mac'u zainstalować Windowsa, po te bardziej efektowne np. mały koncert z udziałem 16 stacji dyskietek albo konstruowanie czegoś co nie ma konkretnego zastosowania, ale jest zwyczajnie fajne :]
Widziałem, że większość ludzi pisze o swoich gustach muzycznych. Co do muzyki to nie mam określonego gustu. Są dni gdy słucham Mozarta a dzień później puszczę Behemoth'a na cały regulator.
Ulubione seriale: BBT, Dr. Who, Friends, Hanibal i wiele innych.
Mógłbym jeszcze długo pisać, ale ta drobna "esencja" powinna wystarczyć... na początek ;)