Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™

Pełna wersja: Najtrudniejsze misje w Grand Theft Auto... wcale nie takie trudne
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
 Najtrudniejsze misje w Grand Theft Auto... wcale nie takie trudne
 Witajcie! Kampania w serii Grand Theft Auto jest najważniejszym, a zarazem nieodłącznym elementem każdej z odsłon cyklu. Dzięki niej poznajemy bohaterów, czas, miejsce akcji, oraz mechanikę całej gry. Każdy z nas pamięta te misje, przy których bardzo dobrze się bawiliśmy, oraz te, które niezmiernie irytowały. Przedstawię Wam dwie misje z Uniwersum 3D serii, które lud wybrał jako najtrudniejsze, a w moim przekonaniu takie właśnie nie są.
1 - Dewastator (ang. Demolition Man) - GTA: Vice City.
 Żeby było Chronologicznie, to musimy zacząć od produkcji z 2002 roku. Avery Carrington zleca nam wyburzenie pewnego budynku poprzez podłożenie bomb zdalnie sterowanym helikopterem (RC Goblin), z furgonetki Top Fun. Mamy na to 7 minut, a czas płynie od chwili, kiedy podniesiemy pierwszą z czterech lasek dynamitu. Na początku, gdy mamy nieograniczoną liczbę minut radziłbym powybijać wszystkich roboli i strażników naszym śmigłem. Należy dodać, że i oni mogą nas unicestwić swiomi młotkami i pistoletami. Na nasze szczęście jednak nie są dokładnie celni. Gdy załatwimy przeciwników możemy przejść do podkładania ładunków wybuchowych. Misja kończy się wraz z podłożeniem ostatniego materiału , co skutkuje oczywiście eksplozją (niedokończonej) budowli. Za nią otrzymujemy 1.000 USD (dolarów). Co do sterowania można je zmienić w opcjach, według własnego gustu. Mi osobiście pasuje ustawienie 8 - góra, 2 - dół, 4 - lewo, 6 - prawo.
2 - Po złej stronie torów (Wrong side of tracks) - GTA: San Andreas
 Oczywiście nie mogło jej tutaj zabraknąć. Misję wykonujemy dla naszego otyłego kumpla z Grove Street Families - Big Smoke'a. Udajemy się na Unity Station, gdzie na pociąg (Brown Streak) wskakują Vagosi. Naszym zadaniem jest trzymanie się w taki spobób, aby nasz ziomek zestrzelił ich przed mostem łączącym Los Santos i Las Venuras. W przeciwnym wypadku misja kończy się niepowodzeniem, legendarnymi już słowami: "all we had to do, was follow that damn train, CJ!" ("Wszystko, co musieliśmy zrobić, to podążać za tym diabelnym pociągiem, CJ!"). Problemem graczy jest to, że rzekomo Smoke nie potrafi ich wycelować. Wina leży zaś po ich stronie, gdyż trzymają się za blisko pociągu. Powinni zaś trzymać się po prawej stronie prawych torów. Wtedy mamy większą pewność, że uda nam się zestrzelić członków konkurencyjnego gangu. Za misję otrzymujemy powiększenie szacunku, oraz ognioodporny i kuloodporny, żółty motor (Sanchez, który może się przydać do pierwszej listy eksportu w San Fierro). Odblokowuje misję "To tylko biznes".

 Zatem podsumowując. Misje, które wymieniłem w tym tekście nie są tak trudne, jakby mogło się wydawać. Na ich trudność mogą wpływać m.in ustawienia sterowania, lub błąd gracza. Co do misji u ZERO z helikopterami i samolotami RC, należą do moich ulubionych. Według mnie najtrudniejsze misje w GTA San Andreas to: "Ostatni lot Toreno" z San Fierro, oraz "Swobodne Lądowanie" z Las Venturas. Co do pozostałych z Vice City się nie wypowiem, ponieważ jeszcze nie przeszedłem całej fabuły, ale jestem po misji "Dewastator". Napiszcie, które  dla Was były najtrudniejsze i dlaczego akurat one. Za niedługo być może pojawi się lista moich ulubionych zadań fabularnych z GTA. Dzięki za przeczytanie Smiling
                                                                                                                                                                         Kubosz19a