22-06-2012, 19:32
Seria Resident Evil jest znana każdemu graczowi na całym świecie. Pod tą nazwą kryją się nie tylko świetne gry ale i też kilka filmów które wyszły na podstawie gry. Miałby być one tylko dodatkami uzupełniającymi fabułę z gier ale jak się okazało kinowe produkcje poszły w inną stronę i obrazowały coraz dalej rzeczywistość uniwersum Resident Evil inną niż ta do której zostaliśmy przyzwyczajeni w grach. W tym roku przyszło nam czekać na Resident Evil 6, kolejną już część uniwersum. Po bardzo dobrzej czwórce która była inna niż poprzedniczki Panowie z Capcom postanowili iść za ciosem i stworzyli kolejną część która już niestety nie powaliła na kolana jak jej poprzedniczka. Dostaliśmy tą samą mechanikę, ten sam temat wałkowany już na tysiące róznych sposobów i inne lokacje. Pozatym gra nie zmieniła się nic w stosunku do poprzedniczki dlatego gracze są pełni obaw czy szósta część zostanie wierną kopią swoich poprzedniczek czy może zaoferuje nam powrót do korzeni i dostaniemy wreszcie porządnego survivall horror do których zostaliśmy przyzwyczajeni w pierwszych odsłonach Residenta Evila za czasów panowania konsoli PlayStation One?
Twórcy zarzekają się, że tak. Szósta część rezydencji zła ma być powrotem do korzeni, mamy dostac typowy survivall horror który podczas nocnego grania będzie przyprawiał nas o dreszcze a słabszych nerwowo graczy doprowadzał do zawału, czy tak będzie? Niestety tutaj już jesteśmy nieco rozczarowani bo jak pokazało demko gry na E3 może coś tam tego survival horroru będzie lecz nie takiego jakiego chcielibyśmy dostać. Twórcy obiecują nam że kampania będzię podzielona na trzy części, dokładnie to będzie ta sama fabuła opowiedziana z trzech rożnych stron bo do gry dostajemy aż trzech grywalnych bochaterów.
Znanego już wszystkim Leona S. Kennedy ochroniarza prezydenta który jest ekspertem w temacie zombie. Chrisa który jest napakowanym komandosem nie bojącym się niczego i całkiem nową postać mającą nadludzkie umiejętności. Kampania każdej z postaci ma się całkowicie rożnić. Historia Leona ma nas straszyć (tak to jest ten wielki powrót to starych czasów), niestety mogliśmy się przekonać na targach E3 że niestety nie będzie tak kolorowo jak nam się wydaje. Zaś historia Chrisa ma być pełną akcji przygodą w której będzie mnostwo wybuchów i strzelania. Zaś trzecia postac jest nam mało znana i nie bardzo wiemy jak się będą toczyły jego losy.
Osobiscie jestem wielkim fanem Resident Evil i każda część cieszyła mnie bardzo lecz niestety z każdą kolejną odsłoną survival horror jest jej obcy, gra ewouluje w bezmyślną strzelanke dla niedzielnych graczy. Każda odsłona staje się coraz łatwiejsza by tylko gracz mógł grać i ogladać cut scenki. Brakuje już tych logicznych zagadek z pierwszych części, brakuje napięcia które towarzyszylo każdej sekundzie gry, brakuje przetrwania które sprawiało że gra wciągała. Każda nowa część to wałkowany ten sam temat z napakowanymi kolesiami ktorzy ida do przodu niczym czołg nie zostawiajac za sobą kamienia na kamieniu. Panowie z Capcom obiecują że Resident Evil 6 to powrót do korzeni, że wreszcie dostaniemy to co zgubili już jakiś czas temu przy tworzeniu piątej części serii. Trzymamy za nich kciuki, a jak będzie? To się okaże niebawem.
Twórcy zarzekają się, że tak. Szósta część rezydencji zła ma być powrotem do korzeni, mamy dostac typowy survivall horror który podczas nocnego grania będzie przyprawiał nas o dreszcze a słabszych nerwowo graczy doprowadzał do zawału, czy tak będzie? Niestety tutaj już jesteśmy nieco rozczarowani bo jak pokazało demko gry na E3 może coś tam tego survival horroru będzie lecz nie takiego jakiego chcielibyśmy dostać. Twórcy obiecują nam że kampania będzię podzielona na trzy części, dokładnie to będzie ta sama fabuła opowiedziana z trzech rożnych stron bo do gry dostajemy aż trzech grywalnych bochaterów.
Znanego już wszystkim Leona S. Kennedy ochroniarza prezydenta który jest ekspertem w temacie zombie. Chrisa który jest napakowanym komandosem nie bojącym się niczego i całkiem nową postać mającą nadludzkie umiejętności. Kampania każdej z postaci ma się całkowicie rożnić. Historia Leona ma nas straszyć (tak to jest ten wielki powrót to starych czasów), niestety mogliśmy się przekonać na targach E3 że niestety nie będzie tak kolorowo jak nam się wydaje. Zaś historia Chrisa ma być pełną akcji przygodą w której będzie mnostwo wybuchów i strzelania. Zaś trzecia postac jest nam mało znana i nie bardzo wiemy jak się będą toczyły jego losy.
Osobiscie jestem wielkim fanem Resident Evil i każda część cieszyła mnie bardzo lecz niestety z każdą kolejną odsłoną survival horror jest jej obcy, gra ewouluje w bezmyślną strzelanke dla niedzielnych graczy. Każda odsłona staje się coraz łatwiejsza by tylko gracz mógł grać i ogladać cut scenki. Brakuje już tych logicznych zagadek z pierwszych części, brakuje napięcia które towarzyszylo każdej sekundzie gry, brakuje przetrwania które sprawiało że gra wciągała. Każda nowa część to wałkowany ten sam temat z napakowanymi kolesiami ktorzy ida do przodu niczym czołg nie zostawiajac za sobą kamienia na kamieniu. Panowie z Capcom obiecują że Resident Evil 6 to powrót do korzeni, że wreszcie dostaniemy to co zgubili już jakiś czas temu przy tworzeniu piątej części serii. Trzymamy za nich kciuki, a jak będzie? To się okaże niebawem.