Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™

Pełna wersja: Czego się nie robi dla aczika...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zazwyczaj unikam takich sentymentalno-powitalnych tematów, ale dają aczivka... Rozumiecie Smiling

Zarejestrowałam się, bo Paskudny Potwór (w tej roli grem) poprosił. Podobnie było wiele lat temu, gdy zwerbował mnie do serwisu poświęconemu erpegowi Neuroshima - stare, dobre Crossroads (na którym poza Gremem udzielał się "znany i przez wszystkich lubiany" Kemer). Więc tak sobie razem z przyjaciółmi ten serwis przez jakiś czas prowadziliśmy, ale była to tylko przykrywka dla zlotów redakcji i wspólnego pijaństwa Winking Swoją drogą, dla tej ostatniej czynności wymyśliliśmy z gremem wiele przykrywek Tongue_Out_Winking

Wypada jednak napisać coś o sobie. Jestem uzależniona od wszystkiego, co sprawia mi przyjemność. Wysoka, zielone oczy, kasztanowe włosy, 70-D (uwierzyliście? Tongue_Out_Winking ) Lubię gin z tonikiem i Jim Beam z lodem. Uwielbiam gotować, tańczyć i przekomarzać się ze znajomymi (przyznajcie, ładne określenie na zwykłe tyranie?). Na imię mi Karolina, większość znajomych mówi po prostu Viriel, grem zaś chyba woli "zołza" (dziwny jest, ale jakoś go od ponad dwudziestu lat toleruję Tongue_Out_Winking )

Absolutna fanka słowa pisanego - pochłaniam książki w tempie wręcz niezdrowym, a przy okazji mam zapędy kolekcjonerskie. W efekcie - brakuje mi już wolnych regałów.

Wśród dziwnych zainteresowań znajduje się również umiłowanie gier rpg - Warhammer, NS, Cyberpunk, Zew Cthulhu - i gdy jest czas, odwiedzaniu konwentów, prowadzeniu larpów. Przez 6 lat szefowałam działowi Warhammera na poltku, bo akurat ten rpg podbił moje serducho. Więc, jak rozumiecie, grałam dużo - ale mało to miało wspólnego z kompem czy konsolą.

Tak po prawdzie, to jeszcze do ubiegłego roku moje fascynacje grami ograniczały się do rzadkich, ale wielogodzinnych sesji przed PC z oczami wlepionymi w Counter Strike, serię HOMM (bez czwórki, bo nie istnieje) i ukochanego Fallouta.

Co do konsoli - było jeszcze gorzej. Moje obcowanie z nimi sprowadzało się do marudzenia "boże, po diabła ci tyle kabli w pokoju?!!" i przeszkadzania Gremowi w graniu - a baby mają swoje sposoby, by zdobyć pada i w minutę niemal wykończyć postać w absolutnie prostej walce. (Kurka, grem - co to była za giera? Lata temu, coś o wampirach..?)

No, ale czasy się zmieniają. Najpierw był Heavy Rain (ps, niestety). Po wkurzeniu się na super-duper pada, sięgnęłam po xboxa. I to nazywamy miłością, moi drodzy Grinning Od pierwszego uruchomienia. Sporą zasługę należy przypisać Eziowi, bo Assassin's Creed dokonał tego, czego nie udało się gremowi - przekonał mnie, jak cudowne jest tkwienie w fotelu, z padzikiem w łapce i zimnym piwkiem obok.


Dobra, koniec. Dawać aczivka!
Dzień dobry Pani Karolinko Trollface
No tak, zapomniałam, że to teraz twoje ulubione powitanie, Kemciu Winking Skoro tak, to dzień dobry Panie Radziu Smiling

A, to mi przypomniałeś, żeby wspomnieć, iż zanim siadłam sama do xboxa miałam okazję godzinami podziwiać, jak grasz w DA 2 i emanujesz frustracją, Panie Radziu. Tak, to mnie zdecydowanie nie zachęciło do konsoli, ale na bank czegoś nauczyło Winking
Pani Karolinko, śmiem twierdzić, że niczego to Panią nie nauczyło bo potem sama Pani grała w tą beznadziejną gre i jeszcze stwierdziła Pani, że jest dobra.

Tak to już jest z neofitami... Tongue_Out_Winking
Grająca kobieta, kolejny fejk na tym forum :/

A no i 20% za prywate, dla Kemera też! Witam Kissing
No, to mogę Cię dalej spokojnie lubić, Dor Winking

A z tym graniem, to bez ekscytacji. Jak uczciwie wyznałam, jestem zielona. Możecie mnie więc śmiało "wychować" na "porządnego gracza" Winking