24-01-2013, 05:24
Hej,
Na co dzień jestem programistą w dużej amerykańskiej firmie mającej oddział w naszej stolicy. Jestem synem i jednocześnie już ojcem (@Archon - mój syn się uspokaja jak oglądam filmy z Twoim udziałem, gratuluję fajnej barwy głosu). Prywatnie jestem gitarzystą oraz kompozytorem. Uwielbiam bawić się muzyką, czego owocem są nieśmiałe publikacje swoich pomysłów. Jak 99% posiadaczy komputerów - za młodu spędzałem czas przy grach i to jest jeden z głównych powodów dlaczego tu jestem i piszę. Dodatkowo prowadzę blog o programistyczno-muzycznej tematyce, a kiedy mam taką możliwość chętnie wybieram się na koncert, czy do lasu na grzyby. Sportem się nie interesuję zbytnio - no chyba, że gra polska ekipa kobiet w siatkówkę lub tenisa ziemniego.
Czytam książki - prócz programistycznych lubię fantastykę, aktualnie czytam Pilipiuka i biografię zespołu Behemoth - Konkwistadorzy Diabła.
Jednak poprzez to, że pracuję i staram się wraz z narzeczoną wychowywać naszego syna, nie mam tyle czasu ile bym chciał mieć. W pewnym momencie życia człowiek uświadamia sobie, iż 24h na dobę to za mało - lepiej dla niego, aby ten moment przyszedł jak najpóźniej...
Na co dzień jestem programistą w dużej amerykańskiej firmie mającej oddział w naszej stolicy. Jestem synem i jednocześnie już ojcem (@Archon - mój syn się uspokaja jak oglądam filmy z Twoim udziałem, gratuluję fajnej barwy głosu). Prywatnie jestem gitarzystą oraz kompozytorem. Uwielbiam bawić się muzyką, czego owocem są nieśmiałe publikacje swoich pomysłów. Jak 99% posiadaczy komputerów - za młodu spędzałem czas przy grach i to jest jeden z głównych powodów dlaczego tu jestem i piszę. Dodatkowo prowadzę blog o programistyczno-muzycznej tematyce, a kiedy mam taką możliwość chętnie wybieram się na koncert, czy do lasu na grzyby. Sportem się nie interesuję zbytnio - no chyba, że gra polska ekipa kobiet w siatkówkę lub tenisa ziemniego.
Czytam książki - prócz programistycznych lubię fantastykę, aktualnie czytam Pilipiuka i biografię zespołu Behemoth - Konkwistadorzy Diabła.Jednak poprzez to, że pracuję i staram się wraz z narzeczoną wychowywać naszego syna, nie mam tyle czasu ile bym chciał mieć. W pewnym momencie życia człowiek uświadamia sobie, iż 24h na dobę to za mało - lepiej dla niego, aby ten moment przyszedł jak najpóźniej...