11-09-2013, 18:38
Witam.
Powoli zaczynam już dostawać białej gorączki i mam chęć cisnąć laptopem o ścianę.
Dwa dni temu pomyślałem, że przeinstaluje sobie system (Windows 7). Stary miałem już ponad rok, zaczynał mulić i dławić się. Kiedy rok temu instalowałem system na tym właśnie nowo kupionym laptopie wszystko szło bez problemu i bez żadnych cyrków takich jak teraz.
Sformatowałem dysk i zainstalowałem świeżą kopię systemu. Ściągnąłem aktualizacje (ok. 650mb),
zainstalowałem sterowniki do laptopa z płytki która była dołączona z tą różnicą, że do grafiki pobrałem najaktualniejsze ze strony Geforce'a.
Tutaj zaczynają się dziać cuda. Komputer strasznie długo się uruchamia. Zanim ujrzę pulpit mija długa chwila, ładowanie systemu, czarny ekran. Następnie pojawia się sama myszka na czarnym tle. Ekran z napisem "Zapraszamy" również widnieje bardzo długo. Nagle widzę czysty pulpit na którym pojawia się kursor a potem pooowoli pojawiają się ikonki. Zanim włączę przeglądarkę wszystko musi się na chwilę zaciąć. Po kilku minutach system przypomina sobie o powitalnym dźwięku.
Od momentu naciśnięcia przycisku zasilania do gotowości systemu do "pracy" mija równo 2 minuty w momencie gdy na dużo słabszym komputerze stacjonarnym świeżo zainstalowany system uruchamia się w mniej niż 1/4 tego czasu.
Defragmentacja wraz z optymalizacją wykonana programem Auslogics DiskDefrag nic nie daje.
Zainstalowałem podstawowe programy takie jak WinRar, Aqq, steam, Uplay, Office, Opera, Adobe reader itp.
Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?
Powoli zaczynam już dostawać białej gorączki i mam chęć cisnąć laptopem o ścianę.
Dwa dni temu pomyślałem, że przeinstaluje sobie system (Windows 7). Stary miałem już ponad rok, zaczynał mulić i dławić się. Kiedy rok temu instalowałem system na tym właśnie nowo kupionym laptopie wszystko szło bez problemu i bez żadnych cyrków takich jak teraz.
Sformatowałem dysk i zainstalowałem świeżą kopię systemu. Ściągnąłem aktualizacje (ok. 650mb),
zainstalowałem sterowniki do laptopa z płytki która była dołączona z tą różnicą, że do grafiki pobrałem najaktualniejsze ze strony Geforce'a.
Tutaj zaczynają się dziać cuda. Komputer strasznie długo się uruchamia. Zanim ujrzę pulpit mija długa chwila, ładowanie systemu, czarny ekran. Następnie pojawia się sama myszka na czarnym tle. Ekran z napisem "Zapraszamy" również widnieje bardzo długo. Nagle widzę czysty pulpit na którym pojawia się kursor a potem pooowoli pojawiają się ikonki. Zanim włączę przeglądarkę wszystko musi się na chwilę zaciąć. Po kilku minutach system przypomina sobie o powitalnym dźwięku.
Od momentu naciśnięcia przycisku zasilania do gotowości systemu do "pracy" mija równo 2 minuty w momencie gdy na dużo słabszym komputerze stacjonarnym świeżo zainstalowany system uruchamia się w mniej niż 1/4 tego czasu.
Defragmentacja wraz z optymalizacją wykonana programem Auslogics DiskDefrag nic nie daje.
Zainstalowałem podstawowe programy takie jak WinRar, Aqq, steam, Uplay, Office, Opera, Adobe reader itp.
Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?