Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™

Pełna wersja: Obowiązek przejścia gry przed recenzją
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ok, myślę że to dobry temat na dyskusje, chyba tego tu nie było.

Oto pytanie przewodnie tematu:

Czy recenzent ma obowiązek przejść recenzowany tytuł?
Myślę, że tak, bo bez tego co może powiedzieć/napisać? Tyle co wyczytał w google.
Wszystko zależy oczywiście od danej gry. Przy recenzji nowej FIFY nie wymagałbym od recenzenta przejścia np. całego trybu kariery, gdyż nie to jest dla mnie najważniejsze w aspekcie gry traktującej o piłce kopanej. Trudno nawet mówić w ogóle o przejściu takiego tytułu jak FIFA. Recenzent winien jest w takim wypadku poznać grę na tyle by móc o niej sensownie napisać.
Co do gier z jasno określonym głównym trybem oczekuję od recenzenta że dany tytuł przejdzie. Wyobraźmy sobie recenzję pierwszego Bioshocka opartą na 50, czy nawet 80% rozgrywki - byłaby mocno nierzetelna i stawiałaby tytuł pod względem warstwy fabularnej w mocno złym świetle.

DonLama

Tak powinien, ale jeżeli gra jest słaba to po co męczyć recenzenta.
ChociaZ "słaba" to pojęcie względne. Wiec lepiej przejść i dopiero potem opowiedzieć i opisać.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Co to znaczy "przejść tytuł"? Ukończyć kampanię dla jednego gracza w call of duty? Przejść wątek główny w Morrowindzie? Dobić najwyższy możliwy poziom w grze MMO? Nie zawsze można daną grę przejść. Wydaje mi się, że bardziej zależy od tego świadomość recenzenta, czy czas, jaki grze poświęcił, wystarczy do jej zrecenzowania. W sporej liczbie przypadków da się ukończyć wątek główny, ale mało kto ma czas dokładnie, powolutku i spokojnie penetrować zakamarki gry, szczególnie jeśli mowa tu o grach takich jak na przykład te z serii The Elder Scrolls. W takich wypadkach trzeba po prostu poświęcić grze wystarczająco czasu, by nabrać pewności co do naszego zdania na temat produkcji. Ja sam zawsze staram się grę w miarę możliwości poznać. Ukończyć, jeśli jest to możliwe lub poświęcić odpowiednio dużo godzin i wynieść pewne informacje.

DonLama

(12-11-2013, 13:56)Insajd napisał(a): [ -> ]Co to znaczy "przejść tytuł"? Ukończyć kampanię dla jednego gracza w call of duty? Przejść wątek główny w Morrowindzie? Dobić najwyższy możliwy poziom w grze MMO? Nie zawsze można daną grę przejść. Wydaje mi się, że bardziej zależy od tego świadomość recenzenta, czy czas, jaki grze poświęcił, wystarczy do jej zrecenzowania. W sporej liczbie przypadków da się ukończyć wątek główny, ale mało kto ma czas dokładnie, powolutku i spokojnie penetrować zakamarki gry, szczególnie jeśli mowa tu o grach takich jak na przykład te z serii The Elder Scrolls. W takich wypadkach trzeba po prostu poświęcić grze wystarczająco czasu, by nabrać pewności co do naszego zdania na temat produkcji. Ja sam zawsze staram się grę w miarę możliwości poznać. Ukończyć, jeśli jest to możliwe lub poświęcić odpowiednio dużo godzin na jej poznanie.

Swietnie powiedziane, dlatego zawsze znajdzie się ktoś to shejtuje recenzje.
Przez to cieszy mnie jak wychodzi recenzja jakiejś gry na arhn i jej czas to 10 lub więcej minut.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Cytat:Tak powinien, ale jeżeli gra jest słaba to po co męczyć recenzenta.
Bo to jego zasrany obowiązek, po to Torll

Ale imo recenzent powinien sam decydować czy zna daną grę na tyle, by ją zrecenzować - to już jego problem, gdy wyjdzie na idiotę, bo ominął np. zakończenie, stawiające cała rozgrywkę w innym świetle albo jakiś zwrot akcji. Zresztą, to też zależy od gry, jedne da się ukończyć relatywnie szybko, w inne gra się całymi miesiącami i nie sposób wyprodukować recenzję dopiero po ujrzeniu napisów. Poza tym, cóż, recenzja powinna dawać nam ogólne pojęcie o tym, jaka jest dana gra, jakie są jej mocne i słabe strony, a znajomość zakończenia nie zawsze jest do tego potrzebna. Choć jasne, z perspektywy recenzenta, lepiej tytuł ukończyć i mieć pewność, że niczego się nie pominęło.

(Fajnie, teraz widzę, że Insajd napisał niemal to samo, thanks Obama)
W przypadku gier stawiających na kampanię dla pojedynczego gracza lub gdy przynajmniej takowa też jest obecna uważam, że recenzent obowiązkowo powinien ją ukończyć. ichabod dobrze mówi - nigdy nie wiadomo, co się stanie na samym końcu. Poza tym jest wiele gier z męczącym początkiem, za to soczystym środkiem i finałem.
Oczywiście nie zgadzam się z twierdzeniem "jeśli gra jest słaba, to po co męczyć recenzenta" - sorry, ale taka jego praca i nawet jeśli będzie to crap bez bugów technicznych uniemożliwiających przejście, powinien go skończyć. Sam nieraz miałem do czynienia z naprawdę słabymi grami, ale jakoś udawało mi się dobrnąć do napisów końcowych.
Co więcej, recenzent nie powinien się opierać wyłącznie na tym, co wywnioskuje z samego gameplaya. Powinien się wykazać szerszym spojrzeniem, nie tylko porównując tytuł z innymi mu podobnymi, ale także biorąc pod uwagę dorobek studia i konfrontując zapowiedzi ze stanem finalnym - często niby bardzo dobra gra mogłaby być jeszcze lepsza, gdyby developer nie usunął kilku ciekawych rzeczy w obawie przed reakcją masowego odbiorcy.
Według mnie gdy gra posiada i kampanię i MP recenzent powinien przejść kampanię, ale też pograć w MP aby ocenić czy to co obiecywal deweloper się potwierdziło. Trudno przejść grę typu Minecraft bo chociaż teoretycznie ma ona cel, ale po jego ukończeniu możemy grać dalej.

DonLama

(12-11-2013, 13:59)ichabod napisał(a): [ -> ]
Cytat:Tak powinien, ale jeżeli gra jest słaba to po co męczyć recenzenta.
Bo to jego zasrany obowiązek, po to Torll

Ale imo recenzent powinien sam decydować czy zna daną grę na tyle, by ją zrecenzować - to już jego problem, gdy wyjdzie na idiotę, bo ominął np. zakończenie, stawiające cała rozgrywkę w innym świetle albo jakiś zwrot akcji. Zresztą, to też zależy od gry, jedne da się ukończyć relatywnie szybko, w inne gra się całymi miesiącami i nie sposób wyprodukować recenzję dopiero po ujrzeniu napisów. Poza tym, cóż, recenzja powinna dawać nam ogólne pojęcie o tym, jaka jest dana gra, jakie są jej mocne i słabe strony, a znajomość zakończenia nie zawsze jest do tego potrzebna. Choć jasne, z perspektywy recenzenta, lepiej tytuł ukończyć i mieć pewność, że niczego się nie pominęło.

(Fajnie, teraz widzę, że Insajd napisał niemal to samo, thanks Obama)

Fajnie, ale wysłałem tam tez drugie zdanie pod spodem, niczym media wyciagnales zdanie z kontekstu całej wypowiedzi.
Niemniej z reszta się zgadzam


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk