Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™

Pełna wersja: Kto z was posiada(posiadał)konsole NES ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Swojego NES'a dalej posiadam i pielęgnuję go.Pamiętam te czasy(miałem 5-6 lat)kiedy prosiło się Tate aby podłączył tą zacną konsole.Ile przegrało się godzin w Super Mario Bros 3.Ta konsola pozostawiło mi tyle wspomnień,nikt nie posiadał jej w moim małym miasteczku.Od czasu do czasu,odpalę swojego NES'a jak za dawnych lat Smiling
A jaka była wasza historia z Nintendo Entertainment System ?
Posiadałem tę konsolę sztuk 3, dwie europejskie, jedną amerykańską. Nie przeszedłem żadnej z gier, mimo wielkich starań załatwienia mariana, nie dało rady. Duck Hunt doprowadzał mnie do białej gorączki, a trybu z dyskami nie zaliczyłem nigdy. Za małolata w domu było pare pegazusów, jednak ja nigdy na nich nie grałem. Zawsze robiła to albo moja mama, albo moja siostra-ja dopingowałem Smiling

Dzisiaj bardzo żałuję straty mojej kolekcji gierek, szczególnie tęsknię właśnie za NESem, na którym grałem chyba najwięcej ze wszystkich moich klasyków. Być może kiedyś do niego wrócę...
(01-12-2013, 23:05)Witold napisał(a): [ -> ]Za małolata w domu było pare pegazusów, jednak ja nigdy na nich nie grałem. Zawsze robiła to albo moja mama, albo moja siostra-ja dopingowałem Smiling
Pegazusa też posiadałem cały czas się psuł,ale za to ograłem Mega Mana 3 i ten kadrige 3w1 miałem na nim Prince Of Persia Smiling
Ja miałem w dzieciństwie Pegagusa MT-777DX. Jakiś rok/dwa lata temu naprawiłem i dałem znajomemu ^^.
NESa relatywnie niedawno kupiłem, jakieś 4 lata temu.
Gram na nim czasem ze znajomymi, nintentyzuje też nim trochę.
Jeśli chodzi o mnie nigdy nie miałem styczności z prawdziwym NES'em. U mnie w domu królowały Amigi i Atarii, pamiętam jak niegdyś wuja opowiadał mi o pracy na "polskim-czarnym-rynku" z grami na powyżej wymienione platformy.
Z samym Pegazusem miałem styczność znacznie później czego żałuje ale do teraz po domu walają się kartridże o tytułach "10000 in 1" lub inne wesołe parodie dobrze nam znanych tytułów :D
Pegazusów miałem kilka, bo te taniochy bazarowe ciągle się psuły. Do dzisiaj ostał mi się jeden, ale bez zasilacza (boję się podłączyć uniwersalny, bo jeszcze wybuchnie) no i całe pudło kartridży. Oczywiście wszystko kupowane na poznańskim bazarze Bema.

Co do NESa to parę razy miałem okazję grać, specjalnie różnicy nie było tylko pady bardziej kanciaste :P. Dużo grałem też na SNESie, który w naszej lokalnej społeczności już w ogóle jest egzotykiem.
Ja mam NESa w wersji europejskiej oraz Pegazusa oraz TV Game i Ploystation 3 Grinning Od czasu do czasu grywam na NES w Mario. Niestety ze względu na wysokie ceny, w takie klapsyki jak Contra czy Castlevania muszę grać na Pegazusie lub modowanym PS One z emulatorem i biblioteką gier na Pegazusa.
Ja miałem Nesa..... ILE SIE DMUCHAŁO W KARDRIDŻE! Ale brakuje mi go troche......
(02-12-2013, 17:15)LotNicky napisał(a): [ -> ]Ja miałem Nesa..... ILE SIE DMUCHAŁO W KARDRIDŻE! Ale brakuje mi go troche......

Z praktyki wiem, że dmuchanie nie wiele pomaga. U mnie najskuteczniejsze jest kilkukrotne wsunięcie i wysunięcie karta. Trzeba złączem trochę poocierać by śniedź zetrzeć :P
Ja jeszcze posiadam Pegazusa. Jak mnie najdzie chwila nostalgii, to załączam i gram partyjkę w SMB, a potem przechodzę cały Adventure Island 2 Smiling Z chęcią zagrałbym w Duck Hunt, ale przez nowy telewizor nie zadziała pistolet :/ W SMB3 od czasu do czasu też sobie pyknę ^^
(02-12-2013, 21:34)MrPuddington napisał(a): [ -> ]
(02-12-2013, 17:15)LotNicky napisał(a): [ -> ]Ja miałem Nesa..... ILE SIE DMUCHAŁO W KARDRIDŻE! Ale brakuje mi go troche......

Z praktyki wiem, że dmuchanie nie wiele pomaga. U mnie najskuteczniejsze jest kilkukrotne wsunięcie i wysunięcie karta. Trzeba złączem trochę poocierać by śniedź zetrzeć :P

Ja też dmuchałem(te czasy Grinning ),ale wyczytałem że kurz wtedy dostaje się do wnętrza cartridga,dlatego trzyszczem alkoholem etylowym piny.
(03-12-2013, 15:59)TantisPL napisał(a): [ -> ]Ja też dmuchałem(te czasy Grinning ),ale wyczytałem że kurz wtedy dostaje się do wnętrza cartridga,dlatego trzyszczem alkoholem etylowym piny.
Kiedyś w necie widziałem maszynkę do czyszczenia samych kartów oraz drugą do czyszczenia portu na kartridż w NESie.
Kosztowała nie mało a i jej przydatność w dzisiejszych czasach niewielka.
Ja miałem pegasusa więc prawie (PRAWIE) ale miałem wiele gier nintendo
(04-12-2013, 14:18)Seriousprzemo napisał(a): [ -> ]Ja miałem pegasusa więc prawie (PRAWIE) ale miałem wiele gier nintendo

Jak każdy posiadacz Pegasusa miałeś miliony gier Grinning