20-04-2014, 19:30
Dead Effect Wersja Mobilna – Recenzja
[Obrazek: dead-effect-titre.jpg]
Tworząc FPS’y na smartfony twórcy często zapominają o grywalności, jednak nie w tym przypadku. To zaskakujące, ale DE jest wyjątkową strzelanką na urządzenia mobilne, nie dość że zapewnia satysfakcjonujący gameplay, którym nie pogardziłby COD4:MW to w dodatku jest okraszany przepiękną ( jak na smartfony ) grafiką. Zacznijmy może od początku, DE jest grą działającą na bardzo popularnym w śród początkujących oraz mniejszych developerów silniku UNITY 3D.
Jak można się domyślić gra jest w pełnym 3D. Głównym aspektem wyróżniającym grę z pośród innych shooterów na andka jest jej grywalność, która moim zdaniem przebija płatnego, mobilnego Dead Space’a pod każdym względem. Kolejną fajną sprawą jest danie graczowi możliwości wygodnego sterowania, nawet na ekranie dotykowym, co nie ukrywajmy jest uciążliwe w większości tego typu tytułów, a autoaim w tych grach mija się z celem.
Gdyby dobre sterowanie i dość ładna oprawa audiowizualna nie wystarczyła do przekonania gracza do przetestowania tej gry, twórcy dodali jeszcze fabułę. Niestety historia przedstawiona w DE nie jest innowacyjna i sprowadza się do tego, iż kierujemy osobą( czy kim właściwie jest nasz główny bohater ) na opuszczonym statku kosmicznym i musimy pokonywać kolejne obszary pełne krwiożerczych zombie. Tak znowu zombie, ale na pocieszenie dostajemy elementy RPG ( w końcu gra jest za free, więc trzeba gdzieś wcisnąć mikropłatności ). Mamy dostęp do ulepszania broni czy kombinezonu oraz możliwość kupowania lepszych broni i szczerze mimo możliwości kupowania ulepszeń za prawdziwą kasę, nie jesteśmy zmuszeni tego robić, równie dobrze możemy przejść grę z podstawowym orężem i z ulepszeniami z kasy zdobytej podczas gry. Ba nawet takie przechodzenie gry nadaję bardziej survivalowy charakter oraz daję więcej satysfakcji. Sam mimo dostępu do karabinu maszynowego jaki dostajemy w jednej z początkowych misji, przez większość gry używałem startowego pistoletu, gdyż po paru ulepszeniach rozkosznie można nim strzelać headshoty oraz feeling strzelania jest satysfakcjonujący.
[Obrazek: screen568x568.jpeg]
Niestety większość misji jest liniowa i sprowadza się do przechodzenia danego pomieszczenia w celu uruchomienia jakiegoś interfejsu, który z kolei otworzy jakieś przejście na drugim końcu planszy. Na szczęście sprawę sprawnie ratują achivmenty czy znajdzki, które możemy znajdować w różnych zakątkach gry. Dodatkowo dla osób, którym zabijania zombie jest mało developerzy zapewnili jeszcze kilka trybów takich jak Daily missions, bio hazard czy survival.
Ogólnie jak na grę mobilną i darmową, tytuł zaskakuje mnie swoją złożonością oraz dopracowaniem. Nie mogę też narzekać na optymalizacje, w końcu gra chodziła płynie na wysokich ustawieniach nawet na moim już leciwym Samsungu galaxy s3, który jak wiemy ma mocny procesor i dość słaby układ graficzny. Szczerze mogę polecić grę każdemu kto lubi sobie zagrać w prostego i przyjemnego FPS’a po za domem, czekając na autobus czy stojąc w kolejce do urzędu.
Grę oceniam na 8/10.
[Obrazek: dead-effect-titre.jpg]
Tworząc FPS’y na smartfony twórcy często zapominają o grywalności, jednak nie w tym przypadku. To zaskakujące, ale DE jest wyjątkową strzelanką na urządzenia mobilne, nie dość że zapewnia satysfakcjonujący gameplay, którym nie pogardziłby COD4:MW to w dodatku jest okraszany przepiękną ( jak na smartfony ) grafiką. Zacznijmy może od początku, DE jest grą działającą na bardzo popularnym w śród początkujących oraz mniejszych developerów silniku UNITY 3D.
Jak można się domyślić gra jest w pełnym 3D. Głównym aspektem wyróżniającym grę z pośród innych shooterów na andka jest jej grywalność, która moim zdaniem przebija płatnego, mobilnego Dead Space’a pod każdym względem. Kolejną fajną sprawą jest danie graczowi możliwości wygodnego sterowania, nawet na ekranie dotykowym, co nie ukrywajmy jest uciążliwe w większości tego typu tytułów, a autoaim w tych grach mija się z celem.
Gdyby dobre sterowanie i dość ładna oprawa audiowizualna nie wystarczyła do przekonania gracza do przetestowania tej gry, twórcy dodali jeszcze fabułę. Niestety historia przedstawiona w DE nie jest innowacyjna i sprowadza się do tego, iż kierujemy osobą( czy kim właściwie jest nasz główny bohater ) na opuszczonym statku kosmicznym i musimy pokonywać kolejne obszary pełne krwiożerczych zombie. Tak znowu zombie, ale na pocieszenie dostajemy elementy RPG ( w końcu gra jest za free, więc trzeba gdzieś wcisnąć mikropłatności ). Mamy dostęp do ulepszania broni czy kombinezonu oraz możliwość kupowania lepszych broni i szczerze mimo możliwości kupowania ulepszeń za prawdziwą kasę, nie jesteśmy zmuszeni tego robić, równie dobrze możemy przejść grę z podstawowym orężem i z ulepszeniami z kasy zdobytej podczas gry. Ba nawet takie przechodzenie gry nadaję bardziej survivalowy charakter oraz daję więcej satysfakcji. Sam mimo dostępu do karabinu maszynowego jaki dostajemy w jednej z początkowych misji, przez większość gry używałem startowego pistoletu, gdyż po paru ulepszeniach rozkosznie można nim strzelać headshoty oraz feeling strzelania jest satysfakcjonujący.
[Obrazek: screen568x568.jpeg]
Niestety większość misji jest liniowa i sprowadza się do przechodzenia danego pomieszczenia w celu uruchomienia jakiegoś interfejsu, który z kolei otworzy jakieś przejście na drugim końcu planszy. Na szczęście sprawę sprawnie ratują achivmenty czy znajdzki, które możemy znajdować w różnych zakątkach gry. Dodatkowo dla osób, którym zabijania zombie jest mało developerzy zapewnili jeszcze kilka trybów takich jak Daily missions, bio hazard czy survival.
Ogólnie jak na grę mobilną i darmową, tytuł zaskakuje mnie swoją złożonością oraz dopracowaniem. Nie mogę też narzekać na optymalizacje, w końcu gra chodziła płynie na wysokich ustawieniach nawet na moim już leciwym Samsungu galaxy s3, który jak wiemy ma mocny procesor i dość słaby układ graficzny. Szczerze mogę polecić grę każdemu kto lubi sobie zagrać w prostego i przyjemnego FPS’a po za domem, czekając na autobus czy stojąc w kolejce do urzędu.
Grę oceniam na 8/10.