Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™

Pełna wersja: Gry a prawo - co jest legalne?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Ja mam pytanie. Jeśli dostałem konsole (nie wiem jak inaczej to nazwać) która miała wgrane ponad tysiąc ROMów czy to jest legalne.
(23-03-2015, 08:58)Sebu napisał(a): [ -> ]Ja mam pytanie. Jeśli dostałem konsole (nie wiem jak inaczej to nazwać) która miała wgrane ponad tysiąc ROMów czy to jest legalne.

Odpowiedź jest prosta: Nie
Mam jedno pytanie odnośnie użytkowania samego emulatora i jedno na linii emulator-zdumpowany rom. Mam oryginalną konsolę, zdumpowałem rom z cartridge'a, więc wszystko gra - emulator jest legalny, korzystam z roma, z którego mam prawo korzystać, jest git. A co jeśli mam oryginalnego carta, ale do innej konsoli, której to nie posiadam, i zdumpuję ROMa z tego carta. Więc materiał do gry jest ok, ale czy mogę korzystać z emulatora konsoli, której nie mam (tudzież ekwiwalentu w stylu Super Retro Trio czy podobnego sprzętu)? Mam wrażenie, że gdzieś kiedyś czytałem, że to się odbywa na takiej zasadzie, że gram legalnie jeśli mam oryginalną konsolę a roma zdumpowałem z własnego nośnika (w tym przypadku - carta). Zakładam, że nie rozpatrujemy tu w ogóle problemu BIOSu (konsole szesnastobitowe i ośmiobitowe - w ich przypadkach emulatory raczej nie wymagają BIOSu konsoli).


I jeszcze drugie pytanie(w pewnym sensie powiązane z pierwszym)  - mam konsolę oryginalną i carta, który jednakże jest przeznaczony do innego regionu (czyli cart jest NTSC (japoński), a konsolę mam PALową). Po zdumpowaniu romu z carta mogę go bez problemu otworzyć w emulatorze. Czy jednak mogę to zrobić, zważywszy na fakt, że nie chodził on na mojej konsoli? 
Emulatory są z natury legalne. Żadna firma nie może zabronić ci odtworzenia kupionej gry nawet na tosterze, jeśli będziesz miał taki kaprys. To twoja gra i w najgorszym wypadku złamiesz licencję jej użytkowania i stracisz gwarancję (ale nie złamiesz prawa).

Emulatory, które nie korzystają z fragmentów kodu oryginalnej konsoli (czyli np. BIOS-u) są w stu procentach legalne, bo niby jakie prawo miałyby łamać? Emulator nie jest podróbką NES-a. Nie ma żadnych czipów NES-a, nie narusza żadnych patentów, bo nie zawiera ani linijki kodu i ani gramu krzemu z którego złożona była oryginalna konsola.

I dlatego emulatory współczesnych konsol (np. PlayStation 2) nie mają wbudowanego BIOS-u i wymagają jego własnoręcznego dołączenia. BIOS to kod napisany przez Sony i jego rozpowszechnianie byłoby nielegalne.

Są od tego wyjątki - na przykład emulator konsoli PPSSPP obszedł ten problem tworząc od zera swoją własną wersję systemu operacyjnego bez wykorzystania kodu Sony. Dzięki temu emulator nie wymaga żadnego BIOS-u i działa w 100% legalnie!

Jak jednak wspomniałeś - same ROM-y, w świetle prawa, muszą być wykonane z WŁASNEGO egzemplarza gry - bo są legalne wyłącznie wtedy, gdy są wykonane jako własnoręcznie sporządzona kopia zapasowa.
(09-04-2015, 00:11)Dark Archon napisał(a): [ -> ]Emulatory są z natury legalne. Żadna firma nie może zabronić ci odtworzenia kupionej gry nawet na tosterze, jeśli będziesz miał taki kaprys. 

Od razu przyszedł mi do głowy Nintoaster Smiling
[Obrazek: nt2_top.jpg]
Dzięki, nie pamiętam nawet gdzie czytałem o tej emulacji, ale tym lepiej, że samo korzystanie z emulatorów jest tak swobodne - podoba mi się to (szkoda tylko, że dumpowanie cartów jest tak trudne do wykonania). No i bardzo mnie zaskoczyłeś z tym emulatorem PSP - nie spodziewałem się, że jakakolwiek konsolka Sony od PS2 wzwyż (w gruncie rzeczy to jakakolwiek "nowożytna" konsola) może być emulowana bez BIOSu. Ciekawa sprawa.

To jeszcze na deser mam pytanie odnośnie pewnej specyficznej "odnogi" romów - jaka jest granica między homebrew a ROM hackiem? I czy te drugie (to znaczy modyfikacje "oryginalnego" materiału) są w ogóle możliwe do użytkowania "legalnego"? Zauważyłem,że w niejednej społeczności "fanowskiej" tworzone są rozliczne modyfikacje klasycznych pozycji (czasami wręcz tworzące nowy tytuł) właśnie w postaci rom hacków, stąd moje pytanie.
Homebrew to autorska gra napisana od zera. Rom Hack to modyfikacja cudzego kodu.

Rom Hacki są ciężkie do sklasyfikowania, tym bardziej, że nigdzie w prawie nie ma żadnego precedensu co do ich używania (a przynajmniej ja o takiej sprawie nie słyszałem). Niestety, w tym przypadku wszystko będzie zależało od interpretacji prawa i różniło się między krajami - szczególnie w kwestii ich tworzenia. Pewnym jest dla mnie natomiast, że aplikowanie łatek IPS na własne romy jest całkowicie w porządku.
A jak to wygląda z grami automatowymi? W filmie o budowie automatu Archon poruszył ten temat mówiąc, że istnieją na to legalne sposoby. Nie bardzo to rozumiem, zwłaszcza że te gry nadal są własnością twórców.
co jest złego w granie w gry z game boya na emulatorze, skoro nie są już produkowane? Gdybym kupił używaną na to samo by wyszło i Nintendo by nie zarobiło.
(29-09-2016, 19:52)Mik0aj napisał(a): [ -> ]co jest złego w granie w gry z game boya na emulatorze, skoro nie są już produkowane? Gdybym kupił używaną na to samo by wyszło i Nintendo by nie zarobiło.

To chyba nie jest pytanie do nas? Bo to nie my decydujemy co jest legalne, a co nie.

Ale gry na Gameboya nadal można kupić. Dostępne są w sprzedaży cyfrowej w ramach Wirtualnej Konsoli na sprzęcie Nintendo. Smiling
(29-09-2016, 19:52)Mik0aj napisał(a): [ -> ]co jest złego w granie w gry z game boya na emulatorze, skoro nie są już produkowane? Gdybym kupił używaną na to samo by wyszło i Nintendo by nie zarobiło.

Kupił byś egzemplarz gry za który Nintendo dostało zapłatę. Ty płacisz za grę sprzedającemu, ale on już ileś lat temu zapłacił za grę Nintendo, a teraz odzyskuje te pieniądze sprzedając używany egzemplarz. Jak na to popatrzeć historycznie to przepływ pieniędzy z twojej kieszeni do kieszeni wydawcy się odbył tylko z takim przesunięciem w czasie i pośrednictwem pierwotnego właściciela. Natomiast jak ściągasz pirata to nie ma żadnego przepływu pieniędzy. Powstaje nowy egzemplarz gry za który nigdy nie zapłacono.
(09-04-2015, 00:11)Dark Archon napisał(a): [ -> ]Jak jednak wspomniałeś - same ROM-y, w świetle prawa, muszą być wykonane z WŁASNEGO egzemplarza gry - bo są legalne wyłącznie wtedy, gdy są wykonane jako własnoręcznie sporządzona kopia zapasowa.

A co w sytuacji gdy mam rom ściągnięty z internetu i jest on pod względem zawartości cyfrowej identyczny jak rom który mam na płycie głównej automatu do gier? Jaki sens jest wtedy wchodzić w koszty, kupować czytnik do układów i zgrywać do pliku aby uzyskać identyczny taki sam plik? Takie pytanie na marginesie.

Kolejna kwestia, taki np. Pandora's Box lub Pandora's Key jest legalny, więc jest to jakieś wyjście. Niestety jest to tylko arcade bez konsol ale zawsze jest to rozwiązanie aby nie piracić.
(28-01-2018, 15:37)dafkl napisał(a): [ -> ]A co w sytuacji gdy mam rom ściągnięty z internetu i jest on pod względem zawartości cyfrowej identyczny jak rom który mam na płycie głównej automatu do gier? Jaki sens jest wtedy wchodzić w koszty, kupować czytnik do układów i zgrywać do pliku aby uzyskać identyczny taki sam plik? Takie pytanie na marginesie.

Kolejna kwestia, taki np. Pandora's Box lub Pandora's Key jest legalny, więc jest to jakieś wyjście. Niestety jest to tylko arcade bez konsol ale zawsze jest to rozwiązanie aby nie piracić.

Nie rozumiem o co ci chodzi kolego bo widocznie nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie ma żadnych "ale". Według polskiego prawa kopia zapasowa jest legalna tylko i wyłącznie jeżeli wykonałeś ją z własnego nośnika. Pytasz o to jaki jest sens wchodzić w koszty, bo możesz łatwiej, nielegalnie (w świetle prawa) ściągnąć ROM z internetu. Jak nie wierzysz nikomu tutaj w to co mówi to powiem ci tyle: studiowałem prawo informatyczne i nie ma żadnego "ale" w tym wypadku - musisz wykonać kopię zapasową z własnego nośnika oprogramowania tak jest w prawie i nie ma co kombinować. Nikogo nie obchodzi, co musisz zrobić by zgrać tę kopię.
Gdzie ja napisałem że nikomu nie wierzę? Pytanie było w sumie retoryczne i dotyczyło tylko i wyłącznie konieczności wykonania dodatkowej pracy która i tak da wynikowe pliki TAKIE SAME (IDENTYCZNE) jak te ściągnięte z sieci. A teraz najważniejsze, w przypadku kontroli biorą płytę główną automatu i sami zgrywają i porównują z tym co mam w plikach i wychodzi im to samo bo inaczej być nie może. Wg przeprowadzonej kontroli jestem legalny.

Chyba że patrzymy od typowo moralnego punktu widzenia. Oczywiście robię sobie sam dump tylko co to zasadniczo "fizycznie" zmienia. Mam plik zgrany samodzielnie i mam plik ściągnięty z internetu. Oba są identyczne ale jeden jest bardziej moralny od drugiego lub bardziej uczciwy od drugiego. Przykładowo kupiłem za pieniądze plik ala.txt w którym ktoś napisał tysiąc razy "ala ma kota" to jeśli chcę mieć kopię to muszę bezwzględnie kopiować ten kupiony plik ze swojego dysku pomimo że np. w sieci znajduje się do pobrania za darmo taki sam plik z tą samą zawartością. Taki prosty przykład.

Idąc dalej, czy można by powiedzieć że gdy komuś porysuje się oryginalna płyta DVD z grą którą kiedyś kupił i w to miejsce wrzuci sobie kopię tej płyty DVD ale ściągniętą z internetu to piraci?

Mam nadzieję że rozumiesz o co mi chodzi. Jednak podkreślam że nie mam zamiaru niczego piracić ani w żaden sposób nie usprawiedliwiać piractwa. Chodziło mi tylko o sam fakt, że pliki są takie same (choć nie "te same"), obojętnie czy są zgrane z układów czy ściągnięte z sieci to są takie same. Nie zamierzam być nielegalnym. Prawo wprawdzie może wydawać się niekiedy dziwne ale jeśli chcemy być legalni to musimy się z nim zgadzać czy nam się to podoba czy nie.


Ale teraz trochę z innej beczki, pisałem o Pandora's Box/Key i uważam że jest to najlepszy sposób żeby legalnie i za niewielkie pieniądze stać się posiadaczem jednych z najlepszych gier arcade. Stoi to podobno na emulacji FBA i chodzi dość dobrze. Jedyny mankament to to, że nie ma niektórych tytułów ale lepsze to niż nic.
Jeszcze mam pytanie, jeśli mam konsolę, oryginalną grę i emulator tej konsoli ale potrzebuję BIOS-u żeby gra się uruchomiła to czy mogę ten BIOS zgrać z tej swojej konsoli i uruchomić na emulatorze, czy to jest legalne?
(13-05-2018, 21:39)dafkl napisał(a): [ -> ]Jeszcze mam pytanie, jeśli mam konsolę, oryginalną grę i emulator tej konsoli ale potrzebuję BIOS-u żeby gra się uruchomiła to czy mogę ten BIOS zgrać z tej swojej konsoli i uruchomić na emulatorze, czy to jest legalne?

Tak, jeśli jesteś w stanie zrobić kopię zapasową BIOS-u, to nie kojarzę żadnego zapisu prawnego, który by cię mógł przed tym powstrzymać. Smiling
Czy Pandora's Box, Pandora's Key które można kupić na Allegro/eBay są legalne?

Czy mogę używać zamiennika BIOS-u zamiast oryginalnego BIOS-u z konsoli, czy to jest legalne?

Czy używanie wszystkich ściągniętych obrazów dyskietek gier na Amigę jest legalne czy nie? Podobno jedne gry nie mają już praw autorskich bo nikt nie kupił tych praw, czy to prawda?
Stron: 1 2