"chcąc odciąć się od żartobliwej natury części poprzednich, usunięto również Babality i Brutality". Oraz Friendshipy
Wiem, że to dla casualów i nie gniewaj się, ale muszę skomentować jako i też z powodu, że w turnieju MK4 zdobyłem raz piąte miejsce
. Powiedziałeś:
Cytat: "Jedyne co utrzymywało go przy życiu, to grywalność bliska poprzednikom. Twórcy bardzo dużo czasu poświęcili na zbliżeniu gameplay'u do poprzedniej części i w dużej mierze się im to udało".
W żadnej mierze im się tego nie udało dokonać.
Pierwsza pieczęć ciemności:
Bronie - W MK3 niektóre postacie używały broni jako specjale (Nightwolf), lub w czasie comb (Scorpion). Był to nieziemski widok, kiedy Scorpion używał toporka na przemian z ciosami, jednak był to tylko dodatek i ciekawy smaczek w grze. W Mortal Kombat 4 dali bronie wojownikom standardowo. Młoty, maczugi, miecze, topory, kusze. Co było pierwszym gwoździem gameplay'owym do trumny MK4. Pomijając ich wygląd, który przypominał prace dziecka, a nie dorosłych designerów, to całkowicie nie sprawdzały się w swojej roli. Bronie są bardzo potężne, można bardzo szybko pociachać/zmiażdżyć przeciwnika. Jednak jeżeli gramy z kimś doświadczonym, to w zasadzie broń służy tylko i wyłącznie do wyciągnięcia i szybkiego rzucenia nią w przeciwnika. Nie ma sensu nią manewrować w sytuacji, kiedy jeden cios może nam ją wytrącić z dłoni.
Druga pieczęć ciemności:
Mashowanie - Czyli zajebisty krok w tył w stosunku do MK3/UMK3/MKT. Po raz pierwszy od lat można było wygrać z kimś mashując przyciski. Czyniąc to w poprzednich grach, jedyne co, to stalibyśmy się łatwym łupem dla przeciwnika. Po drugie używania łamania (LK) często wypaczało grę. Nie można tego porównywać do rzutów (LP), ponieważ nawet komputer na easy nie dałby się rzucić dwa razy z rzędu, a komputer na hard w MK4 często nie reaguje na spamowanie tą techniką. Ponad to jest mniej miejsca, a gra jest szybka, czyli sprzyja to po prostu pressingowi, czyniąc gameplay byle jaki, wybrakowany z mind game'ów, pułapek, infinitów, comb na wysoki damage itd.
Trzecia pieczęć ciemności:
Zaawansowanie systemowe - W UMK3 stosowało się takie rzeczy jak Resetowanie comba, a te z kolei można było ciągnąć spokojnie do 50 % i nie rzadko wykorzystywanie cancel run jabów przedłużało wszystko (czyli używanie RUNU + dolną/górną rękę ~ która była kasowana blokiem w 0,2 sekundy później). Nie każdy potrafi cancel run jaba, a co dopiero wykorzystać go do podciągnięcia comba. W Mortal Kombat 4 niestety nie mamy tego typu rzeczy upraszczając system do zwykłych comb i wykorzystań jugli. Więc kumatym i obytym graczom ta część nie zaoferowała praktycznie niczego. Stąd też do dziś są turnieje w UMK3 na świecie, a w MK4 gra się dla śmiechu, lub gdy człowiekowi naprawdę się nudzi.
Przykładowo combo Kabala w UMK3 wygląda np. HK,HK,HP,HP,HP ~ JK+fireball. UMK3 oferuje wiele zaawansowanych modyfikacji w stylu dodania. Zacznijmy od RUNU. Są zaawansowane techniki, które idą na wyczucie, czyli RUN można użyć gdy odnowi się w ułamku czyniąc naszą postacią malutki krok do przodu co w przypadku z dodaniem Cancel Run Jaba podwyższy nam combo. Czyli zaawansowana wersja comba Kabala będzie wyglądała tak: HK,HK,HP,HP,HP ~ cancel RUN ~ cancel RUN jab ~ JK+fireball. Prawda, że skomplikowane? Prawda, a do zrobienia to już w ogóle miesiące treningów. Ale wracając do meritum: MK4 NIE OFERUJE NAM takich pierdół! Jest więc jak uboga i brzydka siostra bliźniaczka starająca się naśladować swoją piękną i postawną bliźniaczkę.
Gra więc w niczym nie przypominała poprzednie części gameplay'owo, więc tekst o grywalności bliskiej poprzednikom jest jak dzida w serce
Można powiedzieć, że jeśli się uprzeć, to widać podobieństwo do poprzednich Mortali, ale za Chiny Ludowe, NIE JEST zbliżona gameplay'owo z nimi! A to co wyżej napisałem to i tak część różnic. Wiem, że mówię o pro graniu, ale mimo wszystko, jak ktoś ogarnia temat, to gołym okiem to zauważy nawet grając z komputerem. Te same ciosy czy specjale nie czynią grę podobną do Mortali 2d. Liczy się system w bijatykach, a ten system był zasadniczo różny w stosunku do poprzednich gier Midway. UMK3 arcade, a MK4 to zupełnie różne boardy i być może dlatego feeling jest zgoła inny.
Cytat:Seria nie była jeszcze gotowa na wejście w 3d
Hehe, do 2011 roku nie była
Nie no odcinek się przyjemnie ogląda i gdybym nie był zjebem Mortalowym, to odczuwałbym pełną satysfakcję. Natomiast to co wyżej traktuj jako ciekawostkę, bo wiadomo, że mało kto grał i gra w ten sposób, ale mimo wszystko, sprawiedliwości musiałem oddać rację i gameplay z MK4, a MK2/3/U3/T - to jak Ziemia i Niebo. Podobieństwo widzę tylko w podobnych ruchach i tych samych postaciach i w niczym więcej. System leży i kwiczy.