30-08-2014, 01:48
Nintendo to bardzo specyficzna firma, zrzeszająca wielu (chyba najbardziej) oddanych fanów jak i wielu delikatnie rzecz ujmując "nieprzychylnych" polityce Ninny. Ich produkty to nietuzinkowe produkcje przecierające szlaki i wymykające się schematowi. Od lat niepodzielnie panują w sektorze gier szczególnie bliskiemu mojemu sercu - handheldach.
W dniu wczorajszym ogłosili reedycję swojej konsolki - Nintendo 3DS. Dla firmy z Kioto nie jest to niczym nowym, każda kolejna generacja urządzeń przenośnych doczekała się wielu odświeżonych wersji, poprawiających w jakiś sposób mankamenty pierwowzoru , często przede wszystkim go zmniejszając. Nie ma w tym nic złego to powszechne zagranie pośród producentów konsol. Jednakże New Nintendo 3DS (dalej jako N3DS) nie jest po prostu odświeżeniem klasycznego 3DS'a jak 3DS XL czy 2DS a czymś w rodzaju rozkroku międzygeneracyjnego. Jak zapewne wiecie konsolka otrzyma drugi analog bez potrzeby dołączania ohydnego Circle Pad Pro, szybszy procesor (który rzekomo ma poprawić szybkość pobierania oraz działania systemu), dodatkowe triggery, ulepszony efekt 3D, czytnik NFC oraz slot kart microSD (uprzednio zwykłe SD).
Jak widać powyżej nie sposób nazwać N3DS zwykłym odświeżeniem. Szybszy procesor oznacza także większą moc obliczeniową co przekłada się na bardziej wymagające gry, których klasyczna rodzina 3DS nie będzie w stanie uruchomić. Co śmieszniejsze Nintendo się nawet z tym nie kryje już w tej chwili zapowiadając konwersję Xenoblade na wyłączność N3DS. Czy tylko dla mnie ta sytuacja jest kuriozalna?
Sytuację 3DSa obserwuję póki co z dystansu-jak się okazuje słusznie. Dla mnie jako osoby, która poważnie rozważała zakup 3DSa zapowiedź N3DSa jest wręcz wymarzoną wieścią. Ale co ze wszystkimi konsumentami, którzy zaufali firmie kupując konsole z klasycznej rodziny 3DS? Nie jestem w stanie uwierzyć w to, że gigant z Kioto ponownie popełnił tak ogromny błąd. Analitycy rynku twierdzą, że spora część porażki Wii U leży w nieklarownym nazewnictwie systemu. Niezorientowani w temacie klienci postrzegają kosnolę Nintendo jako kolejną wersję Wii- jej odświeżenie. W kwestii 3DSa niemałe zamieszanie wywołało wypuszczenie na rynek 2DSa, który w podobny sposób co Wii U wprowadził w konsternację spore rzesze nieświadomych klientów. I w końcu N3DS czyli kompletny zawrót głowy i czym się to je? Rzecz jasna poruszam temat ze strony konsumenta, który niekoniecznie trzyma rękę na pulsie w kwestii nowinek technologicznych a chce po prostu dziecku sprawić przyjemność , podobną do tej której zaznał niegdyś dzięki hojnym rodzicom oraz GameBoyowi, w czasach gdy wszystko było jasne i przejrzyste. Bardzo ciekawi mnie to jak Nintendo ma zamiar oznaczać gry, które będą ekskluzywne dla N3DS. Na bocznej belce pojawi się nowy logotyp z "New" przed nazwą? Nie mam pojęcia.
Reasumując, dla mnie osobiście N3DS to konsola-marzenie, pozwoli mi w końcu zapoznać się z biblioteką gier 3DSa oraz ma pewną perspektywę rozwoju na przyszłość w postaci nieco bardziej zaawansowanych technologicznie gier wykorzystujących zarówno szybszy procesor jak i drugą gałkę analogową. Jednakże nie sposób pozostać ślepym na to jak nieuczciwym zagraniem ze strony Nintendo wobec fanów jest wypuszczenie owej konsolki. Może wymyślą nowy program Ambassador 2? Szczerze powiedziawszy nie wiem co musiałby oferować żeby przeprosić posiadaczy klasycznego 3DSa.
A co Wy myślicie o "nowej" konsolce Nintendo?
Edit: idealny komentarz w formie video do całego tego zamieszania
W dniu wczorajszym ogłosili reedycję swojej konsolki - Nintendo 3DS. Dla firmy z Kioto nie jest to niczym nowym, każda kolejna generacja urządzeń przenośnych doczekała się wielu odświeżonych wersji, poprawiających w jakiś sposób mankamenty pierwowzoru , często przede wszystkim go zmniejszając. Nie ma w tym nic złego to powszechne zagranie pośród producentów konsol. Jednakże New Nintendo 3DS (dalej jako N3DS) nie jest po prostu odświeżeniem klasycznego 3DS'a jak 3DS XL czy 2DS a czymś w rodzaju rozkroku międzygeneracyjnego. Jak zapewne wiecie konsolka otrzyma drugi analog bez potrzeby dołączania ohydnego Circle Pad Pro, szybszy procesor (który rzekomo ma poprawić szybkość pobierania oraz działania systemu), dodatkowe triggery, ulepszony efekt 3D, czytnik NFC oraz slot kart microSD (uprzednio zwykłe SD).
Jak widać powyżej nie sposób nazwać N3DS zwykłym odświeżeniem. Szybszy procesor oznacza także większą moc obliczeniową co przekłada się na bardziej wymagające gry, których klasyczna rodzina 3DS nie będzie w stanie uruchomić. Co śmieszniejsze Nintendo się nawet z tym nie kryje już w tej chwili zapowiadając konwersję Xenoblade na wyłączność N3DS. Czy tylko dla mnie ta sytuacja jest kuriozalna?
Sytuację 3DSa obserwuję póki co z dystansu-jak się okazuje słusznie. Dla mnie jako osoby, która poważnie rozważała zakup 3DSa zapowiedź N3DSa jest wręcz wymarzoną wieścią. Ale co ze wszystkimi konsumentami, którzy zaufali firmie kupując konsole z klasycznej rodziny 3DS? Nie jestem w stanie uwierzyć w to, że gigant z Kioto ponownie popełnił tak ogromny błąd. Analitycy rynku twierdzą, że spora część porażki Wii U leży w nieklarownym nazewnictwie systemu. Niezorientowani w temacie klienci postrzegają kosnolę Nintendo jako kolejną wersję Wii- jej odświeżenie. W kwestii 3DSa niemałe zamieszanie wywołało wypuszczenie na rynek 2DSa, który w podobny sposób co Wii U wprowadził w konsternację spore rzesze nieświadomych klientów. I w końcu N3DS czyli kompletny zawrót głowy i czym się to je? Rzecz jasna poruszam temat ze strony konsumenta, który niekoniecznie trzyma rękę na pulsie w kwestii nowinek technologicznych a chce po prostu dziecku sprawić przyjemność , podobną do tej której zaznał niegdyś dzięki hojnym rodzicom oraz GameBoyowi, w czasach gdy wszystko było jasne i przejrzyste. Bardzo ciekawi mnie to jak Nintendo ma zamiar oznaczać gry, które będą ekskluzywne dla N3DS. Na bocznej belce pojawi się nowy logotyp z "New" przed nazwą? Nie mam pojęcia.
Reasumując, dla mnie osobiście N3DS to konsola-marzenie, pozwoli mi w końcu zapoznać się z biblioteką gier 3DSa oraz ma pewną perspektywę rozwoju na przyszłość w postaci nieco bardziej zaawansowanych technologicznie gier wykorzystujących zarówno szybszy procesor jak i drugą gałkę analogową. Jednakże nie sposób pozostać ślepym na to jak nieuczciwym zagraniem ze strony Nintendo wobec fanów jest wypuszczenie owej konsolki. Może wymyślą nowy program Ambassador 2? Szczerze powiedziawszy nie wiem co musiałby oferować żeby przeprosić posiadaczy klasycznego 3DSa.
A co Wy myślicie o "nowej" konsolce Nintendo?
Edit: idealny komentarz w formie video do całego tego zamieszania