Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™

Pełna wersja: Kangurek Kao
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Przeglądając wszystkie moje gry z dzieciństwa (przyznam się bez bicia mam 16 lat) natrafiłem na grę Kangurek Kao. Oczywiście kuszony nostalgicznymi wspominkami, próbowałem zainstalować ją od nowa, i spróbować ją skończyć. Niestety nostalgia kosztuje, gra ze względu na swój wiek nie działała mi już na moim nowym komputerze więc musiałem pofatygować się do piwnicy, okurzyć, podłączyć oraz zainstalować grę. Wspomniana przez ze mnie gra była grą platformową wydaną w roku 2000 przez polskie studio X-Ray Interactive. Wielkim zaskoczeniem kiedy odpaliłem tytuł było to że bawiłem się tak samo jak za młody, oraz jak dobrze się postarzała. Grając teraz mogłem dostrzec wiele więcej zalet niż parę lat temu. Gra miała wiele bo aż 50 plansz, które miały miejsce w 5 różnych krainach. Wielką zaletą gry był miły mało monotonny soundtrack, który pamiętam aż do dziś. Zaletą oraz wadą gry był duży poziom trudności, gra wymagała często bardzo precyzyjnego skakania oraz ustawiania checkpointów których dostawaliśmy limitowaną ilość na plansze, trudność jako dziecko w czasach w których internet w domu był jeszcze czymś rzadkim, miałem kłopoty z pokonywaniem bosów gdyż każdy miał swój unikatowy sposób na pokonanie, który niestety bez internetu był bardzo trudny do znalezienia. Mam dużą nadzieję że wielu z was przypomniałem jedną z najlepszych gier z dzieciństwa którą pamiętam.
O_O, temat o Kangurku Kao. Za dzieciaka naprawdę długo przesiedziałem przy tej serii. Z perspektywy czasu, najbardziej podobała mi się jedynka. Była to jedna z niewielu gier, która trzymała mnie przy ekranie samym gameplayem i level designem; największą radość sprawiało mi odkrywanie nowych etapów i mapy. Każdy poziom zaprojektowany był inaczej - były levele-labirynty, poziomy z perspektywy 2D, walki z bosssami etc. Ścieżka dźwiękowa także była zróżnicowana; cytując klasyka "widać napracowanie".
Runda druga jest przerostem formy nad treścią - niepotrzebny pseudo otwarty świat, zrezygnowanie z mapy, słabe power-upy, miałki system ulepszeń postaci i zrezygnowanie z bonusowych etapów pełną gębą na rzecz prostych minigierek. Podobnie fabuła się nie sprawdziła i lepsze było rozwiązanie z poprzedniczki pozostawiające pole do popisu dla wyobraźni.
Trójka, to kompletna porażka. Bardzo krótka, poziomy praktycznie niezróżnicowane, fabuła z banalnej stała się po prostu słaba i śmieszna(nawet jak na grę dla dzieci), uboga ścieżka audio. Przeciwników można policzyć na palcach jednej ręki, nie wspomnę nawet o irytującym wyścigu wirtualnej rzeczywistości.