![]() |
Wasz sposób na granie - Wersja do druku +- Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™ (https://forum.arhn.eu) +-- Dział: Newschool... (https://forum.arhn.eu/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: PC (https://forum.arhn.eu/forumdisplay.php?fid=10) +--- Wątek: Wasz sposób na granie (/showthread.php?tid=10530) |
Wasz sposób na granie - rastagrand - 24-11-2015 Co za durny temat pomyślał pewnie jeden z drugim, bądź jedna z drugą. W gry się gra i tyle ![]() ![]() RE: Wasz sposób na granie - Szemkel - 25-11-2015 Zacznę od totalnie oczywistej rzeczy: BARDZO dużo zależy od konkretnej gry, moich oczekiwań dot. danego gatunku i tego, czy gram w nią pierwszy, czy kolejny raz. Podam kilka przykładów, żeby nie kończyć wypowiedzi na tym jednym zdaniu. ![]() Diablo II (z resztą Diablo III też) Oczywiście za pierwszym razem skupiałem się na fabule, dokładnie czytałem opisy zadań i słuchałem wypowiedzi postaci - potem był już tylko grind, grind i grind przerywany czasem szukaniem znajdziek i liczeniem jak rozdać punkty. Nie ukrywam też, że 3 sezon (chyba 3) ograłem tylko po to, żeby dostać zwierzaka. ![]() Silkroad Od początku nie interesowała mnie jakakolwiek fabuła (Specjaliści od Silkroad, ta gra ma jakąś fabułę, prawda?) i większość czasu spędzałem samotnie bijąc moby i oddając kolejne zadania, których i tak nie czytałem, bo nastawiałem się raczej na PVP. Guild Wars Uwielbiam GW! Mam różne specjalne stroje, przedmioty oraz umiejętności, uważnie słuchałem wszystkich NPC i ogarniam fabułę, ale większość czasu spędziłem gadając i raidując z moją gildią, świętując awanse, urodziny, testując jakieś nowe buildy. Świetni ludzie i piękne czasy ![]() Pokemony (różne) Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek czytał wypowiedzi przypadkowych trenerów, skupiałem się głównie na kluczowych postaciach, fabułę kończyłem tak szybko jak się dało i rozpoczynałem polowanie na znajdźki i różne nietypowe poki. Little Big Planet/Loco Roco Fabuła fabułą, ale większość czasu spędziłem zbierając stroje, naklejki, materiały i elementy domu. Sprawy techniczne Nocne granie obowiązkowo przy herbacie, najchętniej darjeelingu z mlekiem i cukrem Nocne w Eurotrucka obowiązkowo z herbatą/kawą w kubku, kocem i odpalonym polskim radiem. W dzień bez żadnych specjalnych upodobań :P Granie na LAN party najchętniej z jedzeniem, najlepiej takim, które zrobiliśmy wcześniej Multiplayer > Single BONUS: Sesje RPG Z konkretnym jedzeniem, przekąskami, 4-8 godzin, najlepiej w nocy Cyberpunk przy neonach, Atari Teenage Riot/Muzyce z GITS i używając slangu, zawsze jakimś szemranym typem D&D przy świecach, z podręcznikami, mapami, materiałami dodatkowymi. Strasznie szanuję ludzi, którym chce się przygotowywać materiały dodatkowe, np. pergaminy, chociaż do szczęścia wystarczą mi kolejne potwory i pułapki. Neuroshima przy ograniczonym świetle, czasem z latarkami, uwielbiam scenariusze z nutą dramatu, tajemnicą i jakimś twistem fabularnym Jestem ciekaw, czy mniej więcej o to Ci chodziło, no i oczywiście czekam na Twój kolejny post ![]() RE: Wasz sposób na granie - rastagrand - 25-11-2015 Trafiłeś w samo sedno ![]() ![]() ![]() RE: Wasz sposób na granie - GobiPLX - 25-11-2015 To może ja się pochwalę ![]() Strategie Zazwyczaj wieczorne rozgrywki. W grach które ogrywam tryb kampanii mnie nie interesuje. Uwielbiam "losowe rozgrywki". W tym gatunku czuję się jak ryba w wodzie. Grane by się odstresować. Jednak w mej ulubionej - Settlers 4 podejmuję masochistyczne wyzwania, ponieważ sposób myślenia AI znam na pamięć ![]() Platformówki Nie mogę zasnąć, gdy w jakimś poziomie nie znajdę wszystkich gwiazdek, robaczków czy co tam gra ma. Potrafiłem 50 razy grać pod rząd ten sam poziom by zrobić to na 100%, następnie rzucanie padem (ale tylko na coś miękkiego by nie zniszczyć) i przechodzenie do następnego poziomu. Następna sesja grania i od początku katowanie poziomu ![]() Gry Wyścigowe Tylko multiplayer. Najlepiej kanapowy. Ewentualnie lan party, jeśli nie ma split screena. Nie ma to jak wzajemne docinki i wyzwiska ![]() RPG (i ogólnie gry kładące nacisk na fabułę) Ze słuchawkami na uszach odcinam się od świata realnego, by nikt nie przeszkadzał mi w życiu w tym świecie wirtualnym. Strasznie się wciągam w tego typu gry i przywiązuję do postaci. Utrata kompana z gry równa się silnym emocjom z mojej strony. Granie najlepiej w nocy + prowiant :3 FPS Strzelanie we wszystko co się rusza, oprócz kolegów z drużyny ![]() RE: Wasz sposób na granie - Świdr - 25-11-2015 Nowe gry ja osobiście próbuję odkrywać, za to gry które przeszedłem kilka razy już idą z automatu
![]() Tzn
Pokemon Fire Red
Za pierwszym razem szło mi bardzo słabo, bo nie znałem wielu mechanik. Teraz, gdy przechodzę grę po raz czwarty znam wszystko to co mi jest przydatne i przechodzę ją przez ok. 15 do 20 godzin. Shootery
Gram byle dotrzeć do celu. Nie interesuje mnie często gdzie i jak po prostu - Gram i się nie oglądam. ![]() Inne gry RPG
Tutaj wolę troszkę poczytać, by móc dotrzeć do celu. Jednak wolę cieszyć się grą, niż pół godziny czytać. Dlatego gram w nie tak "pośrednio". Gry wyścigowe
Zawsze lubię pojechać "strategicznie, a nie na pałę", jednak nie zawsze jest to dobry sposób. Wyjątkiem jest seria Flatout w której chcę jak najbardziej "wyniszczyć" rywali. RE: Wasz sposób na granie - Grucha - 25-11-2015 To ja przedstawię zupełnie inną stronę medalu. Zawsze lubiłem grać wertując każdy zakamarek gry, jak się dało to powtarzając każdy możliwy wybór na różne sposoby (Pokemon Gold przeszedłem kilkanaście razy mając w sumie prawie każdego dostępnego poka w drużynie). Do dziś mnie boli to, że w Sacred nie odkryłem całej mapy (choć chyba było to niemożliwe, bo wliczali do jej powierzchni też niedostępne obszary). Tyle, że za młodu grało się dużo, często nocami, wkurzając rodzinę a później współlokatorów klikaniem myszki i ciągłym łażeniem do lodówki i kibla, ale teraz jak mam na karku pracę i wszelkie obowiązki domowe to czasu na gry nie ma już tak wiele, więc trzeba dobrze wybierać w co się zagra i jak. Z łezką w oku się patrzy na te czasy kiedy można było posiedzieć do 5 nad jakimś RPGiem i olać poranne zajęcia, czy niemal przespać połowę lekcji. Ostatnio skończyłem Dragon Age Inkwizycja i zajęło mi to 88 godzin w przeciągu 3,5 miesiąca więc nawet dodając, że gdzieś tam po drodze zagrałem jakiś wyścig w Gran Turismo czy partyjkę w Mortal Kombat to wychodzi max 8-10h tygodniowo na granie, a trzeba by też uwzględnić, że byłem 3 dni na L4 i kurowałem się zabijając smoki ;p więc ten wynik i tak jest na wyrost. I choć w każdej dobrej grze poza główną fabułą i co ciekawszymi bocznymi jest trochę innych rzeczy do roboty to teraz mam tą świadomość, że każde kilka godzin spędzone na zgłębianie świata gry to kilka godzin mniej spędzone w innej na robieniu rzeczy pewnie nieco ciekawszych niż zaglądanie pod każdy kamień (tudzież do każdego kosza w Pokemonach) więc już nie przykładam się tak do grania. Zauważyłem też, że o ile dawniej interesowało mnie przechodzenie na coraz to wyższe poziomy trudności, to teraz mając do wyboru poziom "easy" wybiorę go i przejdę grę skupiając się jedynie na najważniejszych rzeczach i bez konieczności przechodzenia tej samej misji 20 razy, aż do skutku. I może nie jest "speed running" ale gram z pełną świadomością, że jak tylko trochę zaczyna się robić nudno, to już czas przejść do innego tytułu bo gier i tak jest pod dostatkiem. I w sumie teraz też sobie zdałem sprawę, że wtedy też były inne czasy, jak się dostało grę na urodziny, to przeważnie następna była pod choinkę, co w moim przypadku oznaczało pół roku czekania więc było kiedy wertować te lochy i siedliska zła. W ogóle to przejście z trybu studenta na tryb człowieka pracującego zaowocowało tym, że nadal mi się zdarza kupować na promocjach gry w które "kiedyś zagram" i na Steamie mam chyba 75% biblioteki w ogóle nie ruszone, albo tylko odpalone, żeby zobaczyć jak gra wygląda i pograć max 1h. Na szczęście odkąd w pełni porzuciłem Steama i PC na rzecz Playstation to mniej kupuję, bo tu tak dobrych promocji nie ma, choć i tak mam już materiału na dobre 8-9 miesięcy grania (w kolejce czekają m.in. Cień Mordoru, Batman Arkham Asylum, Ni No Kuni i jakieś klasyki jak Breath Of Fire IV, Disgaea 2 itd). Przez to wszystko też mi się zdarzało kupować gry 2 razy bo zapominałem, że je już mam albo po jakimś czasie się logowałem do goga czy humble bundle, żeby sobie przypomnieć, że mam jakieś nieużyte jeszcze klucze. Gdzieś kiedyś kupiłem też Wiedzmina 1+2 i zapomniałem gdzie, a mail z kluczami Steam gdzieś przepadł, więc 2-kę w końcu kupiłem drugi raz, a w jedynkę do dziś nie grałem. No jest jeszcze jednak kategoria gier - gry mobilne, gdzie faktycznie może coś czasu poświęcam na granie, głównie w tramwaju czy czekając na coś w pracy, ale ja tego typu produkcje traktuję tak samo jak czytanie etykiet szamponu siedząc na kibelku - zwykłe, bezmyślne zabijanie czasu, no chyba, że trafi się jakaś perełka choć tych to jest niewiele w całym morzu kupy stworzonej z myślą tylko o tym, żeby zająć człowieka czymś na chwilę kiedy nie ma nic lepszego do roboty. RE: Wasz sposób na granie - rastagrand - 26-11-2015 Jeszcze raz dzięki za tak rozbudowane odpowiedzi. Widać, że trafiłem na dojrzałe forum ![]() ![]() |