Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - Wersja do druku +- Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™ (https://forum.arhn.eu) +-- Dział: arhn.eu (https://forum.arhn.eu/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Z Głównej... (https://forum.arhn.eu/forumdisplay.php?fid=80) +--- Wątek: Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies (/showthread.php?tid=5896)

Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - Dark Archon - 10-11-2013 Krótka recenzja nowych przygód Apollo i Phoeniksa. Ciężka do zawarcia w formie wideo, bo nie dość, że jest głównie "tekstówką", to na dodatek od wielu, wielu lat nie zmieniła się zbytnio. Dla fanów cyklu oznacza to oczywiście dobre wieści, bo seria trzyma stały, równy poziom. By przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj: Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - Dragon_ice - 10-11-2013 Świetne 5/5 Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - SebastianL92 - 10-11-2013 A jak tam z poziomem trudności rozpraw? Początki były trudne, ale każda kolejna część imho stawała się coraz łatwiejsza. Niestety, demko piątki również zdaje się to potwierdzać. Pomimo tego, iż gra trwa tylko kilka minut, nie ma najmniejszych problemów z rozwikłaniem zagadki (moim zdaniem to przez ten nowy ficzer z nastrojami przesłuchiwanych). Jakie jest twoje zdanie, Archonie ? Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - fafikozoom - 10-11-2013 Sebastian -> Nie wiem jak tam w piątce, ale wydaje mi się że oryginalna trylogia ma ten sam poziom trudności. Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - farmaceuta - 10-11-2013 Wiem już, jaka seria będzie moim obecnym priorytetem kupna, na mojego DSi Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - Dark Archon - 10-11-2013 Sama gra nie jest jakaś szczególnie trudna, ale cierpi na tę samą przypadłość, co pozostałe części serii. Czasem trzeba domyślać się "co autorzy mieli na myśli" w sytuacji, gdy na przykład trzeba przedstawić dowód, a w "ekwipunku" mamy ze cztery, które by się do tego nadawały (a tylko jeden jest prawidłowy). No i są te nudne fragmenty w których już dawno rozgryźliśmy o co chodzi, ale musimy przez 20 minut słuchać jak to nasi bohaterowie krok po kroku dochodzą do tego samego fabularnie sami... Ale taki już urok tego typu gier Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - Hokto - 11-11-2013 Właśnie kończę trzecią część serii, fabuła w tej grze to coś wspaniałego. W planie mam ukończenie wszystkich 5 a skoro Archon mówi że i w 5 na fabule się nie zawiodę. Muszę zacisnąć pasa z wydatkami i na święta sprawić sobie 3DS i 5 część Pheonix'a Wright'a Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - JaJco - 11-11-2013 OBJECTION! Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - Jakub Jaksim - 14-11-2013 Nigdy jeszcze nie grałem w Phoenixa ale chyba spróbuje . Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - mkbest - 15-11-2013 A w przyszłym tygodniu wyjdzie DLC, w której będziemy bronić orkę (killer whale). :,D Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - Ad-M - 26-11-2013 Zrecenzujesz też DLC które właśnie wyszło? RE: Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - fafikozoom - 24-04-2014 Długo mi to zajęło, ale główny wątek tej gry nie ma sensu (nie ma to jak kapnąć się dwa miesiące po skończeniu gry). Cały wątek dark age of the law nie ma najmniejszego sensu. Cała ta tragedia zaczęła się od prokuratora który zabił człowieka. O nie, prawu już nie można ufać. Ummm... Manfred von Karma? Godot? Portsman? Oni zrobili to jakieś 8 lat temu. O nie, prawnikom też nie można ufać. Używają nieetycznych metod. Robert Hammond zrobił to eony temu. Co za bezsens. Źródło: madambabylonroug z trailera nowego Phoenixa. RE: Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies - Dark Archon - 24-04-2014 Erm. No właśnie w tym jest sedno. Początek Dark Age of the Law nie jest wynikiem jednego wydarzenia, tylko kulminacją wielu nieprawidłości, które kumulatywnie doprowadziły do utraty zaufania przez społeczeństwo i zapoczątkowały filozofię "skoro obie strony grają nieczysto to cel uświęca środki". Wydarzenie o którym mówisz było tylko punktem kulminacynym, zapalnikiem do zapaści systemu prawnego.