Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™
Pierwsza gitara elektryczna - Wersja do druku

+- Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™ (https://forum.arhn.eu)
+-- Dział: Allschool... (https://forum.arhn.eu/Forum-Allschool)
+--- Dział: Offtop Wszelaki (https://forum.arhn.eu/Forum-Offtop-Wszelaki)
+--- Wątek: Pierwsza gitara elektryczna (/Temat-Pierwsza-gitara-elektryczna)



Pierwsza gitara elektryczna - Reaktywa - 02-12-2013

Witam, tak jak w temacie.
Poszukuję gitary na początek, elektrycznej, o ciekawym brzmieniu.
Zastanawiałem się nad Epiphone Les Paul Special II, jednak ktoś z forum polecał mi już Fender Stratocaster.
Budżet to myśle do 400 może 450.


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Yaros - 02-12-2013

Celujesz w używaną, czy nową? Z używanych polecana jest Yamaha Pacifica 112, trafiają się sztuki w niezłym stanie za około 500 zł.


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Reaktywa - 02-12-2013

Używki.
500zł to za dużo, bo jak dołożyc do tego piecyk, to wyjedzie poza mój budżet.


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Listva - 02-12-2013

Fender czy Gibson to wyższa półka.
Ephiphone dobry wybór, miałem okazję grać na SG i śmiga nieźle. Tylko jakość gorsza, przetworniki po kilku latach lubią się luzować, a kiepskie luty rozrywać. Ale nie są to usterki trudne do naprawienia.

Polecam też Squier, marka sygnowana przez Fendera. W praktyce brzmi podobnie, tylko gorsza jakość wykonania (analogicznie jak z Epiphonem).

Jeśli masz możliwość nie bierz mostka tremolo. Najlepiej w ogóle sztywny, bo przy każdym innym gitara lubi się rozstrajać bardziej, no i gryf też dostaje po dupie.

Dobrej jakości są Washburny. Są dosyć solidne i masywne, w razie czego mogą służyć jako broń obuchowa.

I nie patrz na wygląd bo ładniejsze nie znaczy lepsze Smiling.

Oczywiście celuj w używki, to nie samochody, po 20 latach nadal potrafią brzmieć jak nówki. Tylko patrz, czy zadbane.


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Link - 02-12-2013

Najważniejsze - jaki rodzaj muzyki chcesz grać?
Ostatnio kupiłem gitarkę elektryczną Squiera Strata Affinity (klasę wyżej od Bulleta kolegi wyżej) i jestem z niej bardzo zadowolony, przetworniki HSS pozwalają mi wycisnąć z niej rocka/bluesa, można też grać szatany, ale to nie mój styl - tak czy inaczej, bardzo uniwersalne wiosło. Jeżeli masz czas, to zaoszczędź więcej dinarów i inwestuj w Affinity, ja za swój zestaw ze wzmakiem zapłaciłem 9 stówek: http://musicandmore.pl/squier-affinity-series-strat-hss-with-fender-frontman-15g-amp-bs
Jeżeli jednak uprzesz się i chcesz kupić gitarkę "na wczoraj" to Bullet jak na pierwsze wiosło będzie bardzo dobrym wyborem i wiosełko nie powinno Cię zawieść. Polecam ten sklep: http://guitarcenter.pl/catalog/advanced_search_result.php?keywords=squier+bullet

Rock On!


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Reaktywa - 13-12-2013

Mam jeszcze jedno pytanie, jaki piecyk kupić taki optymalny i w miare tani?


RE: Pierwsza gitara elektryczna - convert - 14-12-2013

(13-12-2013, 19:31)Reaktywa napisał(a): Mam jeszcze jedno pytanie, jaki piecyk kupić taki optymalny i w miare tani?

Jaki masz budżet na wzmacniacz? Od siebie moge polecić kustom dart 10 watowe combo, jeśli chcesz coś typowo treningowego do domu, albo po prostu jakiś multiefekt (Digitech RP) który podepniesz sobie nawet pod głosniki komputerowe.

Co do wiosła, w tym przedziale różnicy nie ma w zasadzie żadnej ;-) ważne żeby stroiło (dlatego odpuść sobie wszelkiego rodzaju ruchome mostki) Od siebie polecam gitary firmy Samick np. AV1 , bardzo fajna gitara, która po wyregulowaniu gra naprawdę fajnie. Tak jak ktoś wspominał wcześniej Washburn X10 albo X12 , ewentualnie jak dobrze poszukasz to w tej kwocie dorwiesz Corta X2 lub X6 , który też jest dobry na początek (bo rozumiem , że dopiero chcesz zacząć przygodę z gitarą?)


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Michał Szymul - 16-12-2013

Olej wzmacniacz. Graj na pluginach VST (google it). A gitarę kup najlepszą jaką na ten moment możesz - osobiście polecam starsze Mayones'y (znane także jako Zak albo Flame - ogólnie starsze polskie produkcje, byle nie Defile), Squiery od serii Affinity (grałem na Bullet'cie i był IMO dziadowski), Cort'y, Yamahy, Schecter'y. Przede wszystkim unikaj też gitar z mostem Floyd Rose (dla wielbicieli - w tym przedziale cenowym mosty tego typu są po prostu do dupy).


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Yaros - 16-12-2013

VST to dobre rozwiązanie o ile się posiada dobrą kartę dźwiękową. Taka karta, szczególnie przeznaczona do celów muzycznych, może kosztować więcej niż przyzwoity wzmacniacz. Można się bawić z kartą zintegrowaną, zainstalować sterowniki dźwięku ASIO, ale dalej jakość dźwięku może okazać się marna/będzie dużo szumów. Tak więc kupuj piec jeśli masz zamiar brzdąkać dla siebie. Jeśli chcesz się zająć produkcją muzyki warto rozważyć kupno dobrej karty muzycznej.


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Michał Szymul - 16-12-2013

To tak czy siak lepiej niech kupi jakiś prosty procesor gitarowy (Pocket POD albo jakiegoś Digitecha czy nawet Behringer'a V-amp). Można tanio używki dorwać czasem na alledrogo a do grania w domu to i tak lepsze niż 10" pierdziawka.

Co nie zmienia faktu, że do nauki/grania w domu i tak przede wszystkim kupuj jak najlepsze wiosło jakie w danej chwili możesz. Zobaczysz czy w ogóle Ci się to podoba i pograsz sobie najwyżej trochę na sucho, a jak stwierdzisz, że chcesz dalej grać to odłożysz jakąś kaskę i kupisz sobie nagłośnienie.


RE: Pierwsza gitara elektryczna - convert - 16-12-2013

(16-12-2013, 21:04)Michał Szymul napisał(a): To tak czy siak lepiej niech kupi jakiś prosty procesor gitarowy (Pocket POD albo jakiegoś Digitecha czy nawet Behringer'a V-amp). Można tanio używki dorwać czasem na alledrogo a do grania w domu to i tak lepsze niż 10" pierdziawka.

Co nie zmienia faktu, że do nauki/grania w domu i tak przede wszystkim kupuj jak najlepsze wiosło jakie w danej chwili możesz. Zobaczysz czy w ogóle Ci się to podoba i pograsz sobie najwyżej trochę na sucho, a jak stwierdzisz, że chcesz dalej grać to odłożysz jakąś kaskę i kupisz sobie nagłośnienie.

Za cenę takiego procesora szczególnie poda, śmiało kupi fajny wzmacniacz i jaki by nie był (oczywiście wykluczając skrajne przypadki pokroju ever playa itp) gitara zawsze lepiej zabrzmi na wzmacniaczu niż jakimś zestawie stereo, kinie domowym itd. A 10 calowy głosnik to już raczej nie "pierdziawka" ;-)

A tak w ogole , Reaktywa ciągle chcesz kupować gitarę, czy już Ci przeszło ? ;-)


RE: Pierwsza gitara elektryczna - jeti - 16-12-2013

(16-12-2013, 14:14)Michał Szymul napisał(a): (...) byle nie Defile (...)

Wypraszam sobie, ja gram na Defilu Aster Rock Tongue_Out_Winking... A tak na poważnie to tragiczny gryf, akcja strun i w ogóle topór wojenny. Ale przetworniki sobie chwalę, nie wiem co oni tam wstawili, ale jak na tak dziwną konstrukcję to brzmi zawodowo. Mały offtop :P.


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Reaktywa - 16-12-2013

convert, nie, nie przeszło mi, hajs sie powoli zbiera na gitarke Smiling


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Michał Szymul - 16-12-2013

Nie zgodzę się. Przejrzałem nawet specjalnie aukcje i nie znalazłem nic ciekawego w cenie taniego, używanego procesora. 10" to jest pierdziawka, od 12" IMO dopiero można jakieś zadowalające efekty uzyskać (mówię oczywiście głównie o brzmieniu przesterowanym). Pomijam już fakt, że w takich tanich wzmacniaczach siedzą na ogół strasznie dziadowskie głośniki. Mając procesor ustawi sobie praktycznie dowolne brzmienie, pogra sobie na słuchawkach a i jak przyjdzie ochota coś nagrać to będzie miał o wiele łatwiej. Ba, nawet jakby chciał z kolegami pograć to wystarczy, że do konsoli się podepnie i na pewno szybciej się przebije przez perkę niż na 10" combo.


RE: Pierwsza gitara elektryczna - convert - 16-12-2013

(16-12-2013, 21:37)Michał Szymul napisał(a): Nie zgodzę się. Przejrzałem nawet specjalnie aukcje i nie znalazłem nic ciekawego w cenie taniego, używanego procesora. 10" to jest pierdziawka, od 12" IMO dopiero można jakieś zadowalające efekty uzyskać (mówię oczywiście głównie o brzmieniu przesterowanym). Pomijam już fakt, że w takich tanich wzmacniaczach siedzą na ogół strasznie dziadowskie głośniki. Mając procesor ustawi sobie praktycznie dowolne brzmienie, pogra sobie na słuchawkach a i jak przyjdzie ochota coś nagrać to będzie miał o wiele łatwiej. Ba, nawet jakby chciał z kolegami pograć to wystarczy, że do konsoli się podepnie i na pewno szybciej się przebije przez perkę niż na 10" combo.

Za cene używanego poda, znajdzie np. line6 spider 15W, także brzmienie będzie miał to samo, moc wystarczająca żeby pograć i poćwiczyć w domu. Rozmawiamy tutaj chyba o sprzęcie dla amatora, a nie profesjonalnego gitarzysty, który takiego tematu raczej by nie utworzył.


Ja nie wiem, może sie nie znam, ale moim zdaniem np. taka "pierdziawka" i to w dodatku na 8" głosniku w zupełności do domu wystarcza.

http://www.youtube.com/watch?v=u3v0DZemTp4 spider

http://www.youtube.com/watch?v=sNSaEce4mqk peavey vypyr
http://www.youtube.com/watch?v=EwCWLaGqN0s


RE: Pierwsza gitara elektryczna - Michał Szymul - 17-12-2013

Nie wiem, może ja już mam słuch trochę spaczony (gram aktualnie w mieszkaniu na głowie lampowej 100W + paka 2x12Deal With It ). IMO dalej Podzik wydaje mi się lepszą opcją no ale ok, Vypyr i Spyder również dadzą radę Winking (tylko błagam, nie bierzcie sobie testów Oli Englunda jako wyznacznika bo ten człowiek z kartofla potrafi ukręcić mięsoI can see my house from here! )