Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™
Dlaczego trudne egzaminy nie mają sensu? - Felieton - Wersja do druku

+- Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™ (https://forum.arhn.eu)
+-- Dział: Allschool... (https://forum.arhn.eu/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Dział: Offtop Wszelaki (https://forum.arhn.eu/forumdisplay.php?fid=26)
+--- Wątek: Dlaczego trudne egzaminy nie mają sensu? - Felieton (/showthread.php?tid=6686)



Dlaczego trudne egzaminy nie mają sensu? - Felieton - Zagrajnik - 30-01-2014



Wszystko w filmie Winking Dajcie znać jakie jest Wasze zdanie na ten temat.
Uważam, że bez sensu są nie tylko same egzaminy, które poza sprytem nie sprawdzają zupełnie nic, ale również sam system edukacji, zinstytucjonalizowany do potęgi i robiący ludziom wodę z mózgu...


RE: Dlaczego trudne egzaminy nie mają sensu? - Felieton - van Radwan - 30-01-2014

Dobra. Rozumiem, że to Twój materiał i Twój głos.

Do samej treści nie będę nawiązywał, bo każdy ma swoją interpretację tego problemu. Chodzi mi o to, byś poprawił dykcję, ewentualnie mówił wolniej, ponieważ gdy poniesie Cię nawijka, stajesz się miejscami niezrozumiały. Ogólnie głos masz przyjazny w odbiorze, więc są predyspozycje. Tylko te seflenienie... PC Has No Game Na szczęście da się to naprawić.


Powodzenia i pozdrowionka.


RE: Dlaczego trudne egzaminy nie mają sensu? - Felieton - Zagrajnik - 31-01-2014

True, true. Oczywiście mam tego świadomość i robię z tym co się da. Z każdym filmem jest lepiej, co mnie pociesza Winking Osobiście nie lubię słuchać sepleniących ludzi, zaskakuje mnie więc - autentycznie - rozmiar audytorium, jakie zebrało się wokół mojego kanału w całkiem krótkim czasie. A więc - jak mówisz - mam nadzieję, że jest potencjał Smiling

Co do edukacji zaś. Wiadomo - są ludzie, którzy widzą w niej wartość i pokładają w niej nadzieję. Ja też kiedyś miałem ten etap, teraz natomiast widzę same negatywy systemu. Dobra droga, to moim zdaniem droga pasji i szczerego zaangażowania. Jeśli ktoś kręci na studiach, widać nie powinien na nich być, a winien zająć się czymś, co ma związek z jego zainteresowaniami. Tak naprawdę.