Trójzmienna replika myśliwca YF-30 Chronos z gry Macross 30 - Wersja do druku +- Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™ (https://forum.arhn.eu) +-- Dział: Newschool... (https://forum.arhn.eu/Forum-Newschool) +--- Dział: Gadżety (https://forum.arhn.eu/Forum-Gad%C5%BCety) +--- Wątek: Trójzmienna replika myśliwca YF-30 Chronos z gry Macross 30 (/Temat-Tr%C3%B3jzmienna-replika-my%C5%9Bliwca-YF-30-Chronos-z-gry-Macross-30) |
Trójzmienna replika myśliwca YF-30 Chronos z gry Macross 30 - Wallas - 18-10-2014 Macross to jedna z najpopularniejszych marek science fiction w Japonii, która łączy wszystko, co tamtejsi otaku lubią: wielkie roboty, pojedynki myśliwców, romanse i muzykę pop. I robi to w większości przypadków całkiem nieźle, choć mnie i tak zawsze tam ciągnie najbardziej dla robotów i myśliwców, które już od 30 lat projektuje mój ulubieniec Shoji Kawamori. Macross doczekał się też całej masy gier z gatunku symulatorów walk powietrznych i w 2013 doczekał się jeszcze jednej na swoją trzydziestą rocznicę powstania: Macross 30 - The Voice That Connects Galaxy. http://en.wikipedia.org/wiki/Macross_30:_The_Voice_that_Connects_the_Galaxy Gra nigdy nie wyszła poza granice Japonii, ale przy jej okazji Kawamori stworzył YF-30 Chronosa, kolejny (i z założenia potężniejszy od poprzedników) myśliwiec ze zdolnością przemiany w robota i stalowego kurczaka zagłady, który to firma zabawkarska Bandai postanowiła wciągnąć do naszego świata za pomocą w pełni transformowalnej repliki w skali 1:60. Przykładowa foto-galeria jest zalinkowana poniżej: http://blog.livedoor.jp/hacchaka/archives/51925834.html [Obrazek: fdfaed0d-s.jpg] [Obrazek: 4d4fc82f-s.jpg] [Obrazek: f2141de1-s.jpg] I jak to bywa z współczesnymi replikami myśliwców z tej serii, jest to prawdziwa bestia, która wygląda dobrze w każdej formie (no forma myśliwca wygląda najlepiej przez bardzo opływową sylwetkę) i do tego oddaje nam do dyspozycji wyjątkowo pozowalną jak na tę markę figurkę robota z wielką wyrzutnią rakiet przyczepioną do pleców. Niestety YF-30 ma dwie wady. Po pierwsze, będąc tak zaawansowaną figurką jest o wiele mniej wytrzymała od normalnej zabawki i trzeba się z nią obchodzić odpowiedzialnie, bo o wiele, wiele łatwiej ją uszkodzić od transformerów które można kupić w naszych lokalnych sklepach. Druga wada to cena. 20 000 jenów, czyli coś koło 650 zł bez wysyłki. Macrossy nigdy nie są tanie, ale ten jest jednym z tych droższych zrobionych przez Bandai, co w połączeniu z jego raczej limitowanym nakładem czyni go obiektem dostępnym tylko dla niewielu, więc jak ktoś jest w stanie go zdobyć, może uważać się za farciarza. Mimo wszystko, jako świadectwo współczesnej inżynierii zabawkarskiej, jest to świetny kawałek plastiku i jeśli nie można go mieć, to przynajmniej warto na niego popatrzeć. |