Liczba postów: 363
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2013
Reputacja:
63
21-05-2013, 02:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-05-2013, 02:10 przez guy_fawkes.)
Dziwny ten Blacklist. Najpierw po "wybuchowym" gameplayu go nienawidzę, potem kolejne materiały z rodzaju dev diary stopniowo odzyskują moje zaufanie, a teraz znowu się pogrążają. Sęk w tym, że ten trailer skupił się na elementach, które doskonale znam z Conviction i których, prawdę mówiąc, nienawidzę. Jest mark & execute, które w imię przywrócenia serii dobrego imienia powinno z niej wylecieć, a same akcje są w gruncie rzeczy średnio finezyjne i nastawione na unieszkodliwianie wrogów, zamiast np. na kreatywne sterowanie ich uwagą. Kiedyś rzucało się w tym celu różnymi przedmiotami, gwizdało, a dziś? Lecisz człowieku do przodu, bo nawet jeśli Ty zrobisz głupotę, to partner zawsze może sprzedać zaalarmowanemu wrogowi łagodzący obyczaje headshot. Nie pokazano ikonicznego dla serii manipulowania oświetleniem i zabaw gadżetami, skupiając się na czystej eliminacji siły żywej nieprzyjaciela. Dla mnie, miłośnika pacyfistycznego, wymagającego podejścia do zabawy w starych Splinter Cellach, to spore uchybienie. Żeby było śmieszniej, nie widziałem nawet żadnej akcji wspólnej, typu aktywacja/dezaktywacja jakiegoś urządzenia... Beznadziejne gogle sonarowe tylko dopełniają obrazu nieszczęścia.
Liczba postów: 703
Liczba wątków: 387
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
179
To niestety też mnie martwi, bo świetnie bawiłem się przy Chaos Theory, zarówno w singlu, jak i kooperacji, mimo że grałem na pececie, czego nie znoszę. Seria poszła w zdecydowanie złym kierunku, a ten trailer zdecydowanie nie poprawił mojego zdania o Blackliście. Brakuje mi na filmie cichego unikania niemilców, jest natomiast zdecydowanie za dużo strzelania, a to nie to, co pokochałem w wyżej wspomnianym Chaos Theory. Grę pewnie i tak prędzej czy później kupię, ale czuję, zę bedę z niej czerpał mniej frajdy™, niż bym się mógł spodziewać po "powrocie do korzeni".