Natchniony roizmową na shoutboxie prezentuję pastę. Wszelkie przeróbki i inne rzeczy i zbiegi okoliczności są przypadkowe 
Mój stary to fanatyk streamowania. Pół mieszkania jest zajebane w koszulkach z jego Nickiem i gazetami komputerowymi i rozwalonymi kamerkami bo to hehe streamer hehe lepszy od tego hehe wieśniackiego Arhon.eu. Średnio raz w miesiącu kupuje nowe gry, które nikt nie gra bo to hehe popularność. Raz w tygodniu jedzie po mieście po wszystkich kioskach kupując jakieś cdactiony, jakieś mincrafty, poradniki do lolów i inne tego typu makulatury bo to hehe jesteś na topie hehe. W swoim 20 letnim życiu kupiłem już tyle tych je**** kamerek, że w sklepie myślą, że jestem jakimś studiem do obróbki i efektów specjalnych smutnazaba.jpg
Zaczęło się niewinnie- ojciec zaciął się w jakiejś gierce chyba dungeon keeperze na czymś i pokazałem mu into Internety i into youtube, że są let’s pleje i inne tego typu i niech ogarnie. Myślałem, że to będzie #wygryw bo przecież się biedak zaciął. Wszedł wtedy na kanał Arhona „O to jest człowiek z pasją! Popularny! Fajny ma głos!” Tak mówił i tak chwialił! „ I nie wstydzi się pokazać, widać, że dorosłoy to i na rzeczy się zna!”. No i zaczął oglądać te wszystkie steramy, filmiki z tych gier. Jarałsię coraz bardziej, subksrybowałco się dało i zaczął wyp****dalać hjajs na te lootcraty bo to „Takie fajne bajry, niespodzianka, jak co miesiąc mieć urodziny!” I ch*** że do naszego kraju tego nei dostarczali! Przecież mógł to zamówić przez trzecią firmę i dostarczą! I on też będzie miał gadżety, którymi za**** jest cała półka w szafie. Część połamane bo „A to na bank można pociągnąć!”. No nie można.
Oczywiście były też i lajwy, które zaczął oglądać. Podniecał się jak pryszczaty gimnazjalista na tych czatach, wpłacając co najmniej stówę na każdym lajwie. Ja pier*** raz wpłacił pięćset złotych jednego dnia na dotacje, ale jak ja chciałem się doprosić, żeby dorzucił się do dysku twardego to „hehe synek, no nie, hehe jest masa innych hehe, wydatków, za miesiąc, hehe, pomyslimy”
Najbardziej podniecał się tym, że żona Arhona, Neko czasami wpadała w kadr i coś nawijała i były te całe cholerne Grunie. Stary uznał, że skoro do dziecka chciałem mieć psa, to czemu teraz, po piętnastu latach kiedy odpuściłem „Bo nie” kupił dwie świnki morskie, które nazwał Grunio. Teraz po dziś dzień rzuca im ogórki, a te się tak roztyły, że one nie chodzą, one się turlają po tej klatce, ale tych trocin nie wymieni bo „arską tego nie robił”. No ta, nie robił, a co miał pokazywać jak się klatkę czyści?
No i założył też konto na tym całym serwisie ichnim. Oczywiście pokłócił się z połową userów o jakieś gówna związane ze sprzętem bo on taki specjalista, że zaczął się w tym kierunku udzielać. Jak dostał bana to się ostro wku***. Najpierw zrobił jedno konto, później drugie, ale ciągle go banowali „Grem to taki specjalista jak ze mnie ksiądz! A Arhon to nie umie programować, bo hehe, każdy specjalista wie, że hehe, zintegrowana karta w laptopie jest najlepszą, hehe, opcją”.
Raz zapytał się mnie czy można nagrywać i jak to robić. Pokazałem mu gogle, gdzie były poradniki into gamepleye z gier i steramy. W ciągu dwóch dni nagrał „próbny materiał” i rozgryzł jak się to kompiluje. Oczywiście jakość jak z kamienia ale nie ważne bo „hehe liczy się treść hehe”. Ch*** że nie słychać jego głosu na tych filmikach i nie widać w co on właściwie gra- to tetris jest czy może doom4.
Założył konto na youtubie i srał taśmowo tymi swoimi filmikami i zaczął kupować masę gier, które zaczynał omawiać i na czym się zupełnie nie znał! Jego widownia to zazwyczaj bot reklamujący z Gogola oraz przypadkowa osoba, która weszła..A nie, wróć, ma jednego fana, który też nie lubi arhon.eu. To się razem klepią po plecach i znawcy „Nooo bo ta kamerka to lepiej ukazuje twarz!” I wąsaty Janusz razem z tym swoim znajomym, pryszczatym trzynastolatkiem siedzą na skype czy tam tsie i nagrywają wspólnie filmiki których nikt nie ogląda.
Oczywiście uznał, że Arhon i Neko muszą się czasem pokazać, to zaczął zaganiać starą przed komputer- ale ona nie chce into komputer i into gry i into youtube. Więc co robił stary? Wołał ją, żeby coś pokazać, nagrywał i dorabiał jakiś miks, żeby pasowało do jego kwestii, które dogrywał iks de. Dzięki temu okazało się, że moja matka też jest into Internety, into jujuby i nawet o tym nie wie.
Stream starego ma pięć subów. Jeden to ten jego kolega, a pozostałe cztery to te fake konta, które sam założył na jakichś twitchach czy innych hitobxach. Na youtubie ma pawie sześćdziesiąt subskrypcji. Jeden to jego kumpel, pięć to jakieś boty i reszta jego ,mutlikonta i nabija sobie „wyświetlenia”.
Matka chce od niego odejść bo ma dość. Ostatnio chciał rozpropagować kanał bo „hehe synek, promocja najważniejsza”. No supre promocja bulwo. Chodzi po placach zabaw i wpier*** dzieciakom jakieś wizytówki i mówi „Macie wiedźmina czy? To jak wejdziecie tutaj, zarejestrujecie się, polubicie to będziecie mogli wygrać!” iks de. Raz nawet jakaś matka zadzwoniła na bagiety bo „jakiś pedofil się kręci koło dzieci”.
Wspomniałem o mojej osiemnastce? No to zrobił mi prezent „synek, hehe, to taka specjalna chwila, hehe, że się pije po raz, hehe pierwszy”. Zrobił drunk gaming. Na czym to polegało? Jak zginął w kłejku cztery to piliśmy. To byłoby jeszcze spoko, ale zrobił z tego stream i wklepał kod na nieśmiertelność. Popite bulwo. Całą noc siedziałem i patrzyłem jak stary piep*** do mikrofonu i jako to wyborny gracz „robi akcje rambo!”. Na k**** poziomie easy. Na kodzie na nieśmiertelność.
I tak po dziś dzień nagrywa te filmiki, wrzuca i „hehe, my kiedyś synek, hehe zaoramy tego Arhona i hehe, będziemy na topce!”.

Mój stary to fanatyk streamowania. Pół mieszkania jest zajebane w koszulkach z jego Nickiem i gazetami komputerowymi i rozwalonymi kamerkami bo to hehe streamer hehe lepszy od tego hehe wieśniackiego Arhon.eu. Średnio raz w miesiącu kupuje nowe gry, które nikt nie gra bo to hehe popularność. Raz w tygodniu jedzie po mieście po wszystkich kioskach kupując jakieś cdactiony, jakieś mincrafty, poradniki do lolów i inne tego typu makulatury bo to hehe jesteś na topie hehe. W swoim 20 letnim życiu kupiłem już tyle tych je**** kamerek, że w sklepie myślą, że jestem jakimś studiem do obróbki i efektów specjalnych smutnazaba.jpg
Zaczęło się niewinnie- ojciec zaciął się w jakiejś gierce chyba dungeon keeperze na czymś i pokazałem mu into Internety i into youtube, że są let’s pleje i inne tego typu i niech ogarnie. Myślałem, że to będzie #wygryw bo przecież się biedak zaciął. Wszedł wtedy na kanał Arhona „O to jest człowiek z pasją! Popularny! Fajny ma głos!” Tak mówił i tak chwialił! „ I nie wstydzi się pokazać, widać, że dorosłoy to i na rzeczy się zna!”. No i zaczął oglądać te wszystkie steramy, filmiki z tych gier. Jarałsię coraz bardziej, subksrybowałco się dało i zaczął wyp****dalać hjajs na te lootcraty bo to „Takie fajne bajry, niespodzianka, jak co miesiąc mieć urodziny!” I ch*** że do naszego kraju tego nei dostarczali! Przecież mógł to zamówić przez trzecią firmę i dostarczą! I on też będzie miał gadżety, którymi za**** jest cała półka w szafie. Część połamane bo „A to na bank można pociągnąć!”. No nie można.
Oczywiście były też i lajwy, które zaczął oglądać. Podniecał się jak pryszczaty gimnazjalista na tych czatach, wpłacając co najmniej stówę na każdym lajwie. Ja pier*** raz wpłacił pięćset złotych jednego dnia na dotacje, ale jak ja chciałem się doprosić, żeby dorzucił się do dysku twardego to „hehe synek, no nie, hehe jest masa innych hehe, wydatków, za miesiąc, hehe, pomyslimy”
Najbardziej podniecał się tym, że żona Arhona, Neko czasami wpadała w kadr i coś nawijała i były te całe cholerne Grunie. Stary uznał, że skoro do dziecka chciałem mieć psa, to czemu teraz, po piętnastu latach kiedy odpuściłem „Bo nie” kupił dwie świnki morskie, które nazwał Grunio. Teraz po dziś dzień rzuca im ogórki, a te się tak roztyły, że one nie chodzą, one się turlają po tej klatce, ale tych trocin nie wymieni bo „arską tego nie robił”. No ta, nie robił, a co miał pokazywać jak się klatkę czyści?
No i założył też konto na tym całym serwisie ichnim. Oczywiście pokłócił się z połową userów o jakieś gówna związane ze sprzętem bo on taki specjalista, że zaczął się w tym kierunku udzielać. Jak dostał bana to się ostro wku***. Najpierw zrobił jedno konto, później drugie, ale ciągle go banowali „Grem to taki specjalista jak ze mnie ksiądz! A Arhon to nie umie programować, bo hehe, każdy specjalista wie, że hehe, zintegrowana karta w laptopie jest najlepszą, hehe, opcją”.
Raz zapytał się mnie czy można nagrywać i jak to robić. Pokazałem mu gogle, gdzie były poradniki into gamepleye z gier i steramy. W ciągu dwóch dni nagrał „próbny materiał” i rozgryzł jak się to kompiluje. Oczywiście jakość jak z kamienia ale nie ważne bo „hehe liczy się treść hehe”. Ch*** że nie słychać jego głosu na tych filmikach i nie widać w co on właściwie gra- to tetris jest czy może doom4.
Założył konto na youtubie i srał taśmowo tymi swoimi filmikami i zaczął kupować masę gier, które zaczynał omawiać i na czym się zupełnie nie znał! Jego widownia to zazwyczaj bot reklamujący z Gogola oraz przypadkowa osoba, która weszła..A nie, wróć, ma jednego fana, który też nie lubi arhon.eu. To się razem klepią po plecach i znawcy „Nooo bo ta kamerka to lepiej ukazuje twarz!” I wąsaty Janusz razem z tym swoim znajomym, pryszczatym trzynastolatkiem siedzą na skype czy tam tsie i nagrywają wspólnie filmiki których nikt nie ogląda.
Oczywiście uznał, że Arhon i Neko muszą się czasem pokazać, to zaczął zaganiać starą przed komputer- ale ona nie chce into komputer i into gry i into youtube. Więc co robił stary? Wołał ją, żeby coś pokazać, nagrywał i dorabiał jakiś miks, żeby pasowało do jego kwestii, które dogrywał iks de. Dzięki temu okazało się, że moja matka też jest into Internety, into jujuby i nawet o tym nie wie.
Stream starego ma pięć subów. Jeden to ten jego kolega, a pozostałe cztery to te fake konta, które sam założył na jakichś twitchach czy innych hitobxach. Na youtubie ma pawie sześćdziesiąt subskrypcji. Jeden to jego kumpel, pięć to jakieś boty i reszta jego ,mutlikonta i nabija sobie „wyświetlenia”.
Matka chce od niego odejść bo ma dość. Ostatnio chciał rozpropagować kanał bo „hehe synek, promocja najważniejsza”. No supre promocja bulwo. Chodzi po placach zabaw i wpier*** dzieciakom jakieś wizytówki i mówi „Macie wiedźmina czy? To jak wejdziecie tutaj, zarejestrujecie się, polubicie to będziecie mogli wygrać!” iks de. Raz nawet jakaś matka zadzwoniła na bagiety bo „jakiś pedofil się kręci koło dzieci”.
Wspomniałem o mojej osiemnastce? No to zrobił mi prezent „synek, hehe, to taka specjalna chwila, hehe, że się pije po raz, hehe pierwszy”. Zrobił drunk gaming. Na czym to polegało? Jak zginął w kłejku cztery to piliśmy. To byłoby jeszcze spoko, ale zrobił z tego stream i wklepał kod na nieśmiertelność. Popite bulwo. Całą noc siedziałem i patrzyłem jak stary piep*** do mikrofonu i jako to wyborny gracz „robi akcje rambo!”. Na k**** poziomie easy. Na kodzie na nieśmiertelność.
I tak po dziś dzień nagrywa te filmiki, wrzuca i „hehe, my kiedyś synek, hehe zaoramy tego Arhona i hehe, będziemy na topce!”.