21-09-2016, 14:00
2016 rok a gra dalej wygląda świetnie bo to przygodówka inna niż wszystkie, nie dla dzieci, nie dla każdego. Bardziej dla młodzieży i dorosłych
. To jest typowe przekręcenie wszystkiego co znaliśmy z kolorowych przygodówek dla dzieci, skierowane pod starszego odbiorce. Krwawa, wulgarna, przygoda ociekająca innymi smaczkami przygoda, o powrocie do domu na kacu i bólem głowy.
Taki Remake to ja rozumiem, jedna z najładniejszych gier na Xboxa jaka powstała, pod koniec szóstej generacji. Gra po prostu powalała oprawą graficzną co tu dużo pisać, ładny kolorowy świat, a poziom detali był oszałamiający na 2005 rok i dalej jest. Takie Ramek'y to ja rozumiem, bo gra nic nie straciła na uroku, jest równie dobra co orginał z Ninendo 64. Jak na remaka patrzeć to powstał on dosyć szybko, bo cztery lata po "Bad Fur Day". Jedyna jej poważna wada, to zapisy stanu gry, które są niestety rzadko.
Do tego Muliplayer który prześmiewa Medal Of Honor i Szeregowca Rayana
.
No i byłbym zapomniał, że w samej grze nawiązań do dużego ekranu jest całkiem sporo, prześmiewczych oraz tych celowo dodanych w celu oddania lepszego klimatu/efektu. Mechaniczna Pomarańcza, Terminator itd: to tylko nakręca bardziej by w tą grę grać i przejść do końca. Bo im dalej tym lepiej, a po prostu gra nie nudzi i jest WOW.
Warto ograć ten tytuł naprawdę!!, ponoć gra wyszła też na X360 i nie wiem czy faktycznie w pudełku czy jako Emu na X360 (Obstawiam jako Emu na X360).
Poniżej mała recenzja gry
.

Taki Remake to ja rozumiem, jedna z najładniejszych gier na Xboxa jaka powstała, pod koniec szóstej generacji. Gra po prostu powalała oprawą graficzną co tu dużo pisać, ładny kolorowy świat, a poziom detali był oszałamiający na 2005 rok i dalej jest. Takie Ramek'y to ja rozumiem, bo gra nic nie straciła na uroku, jest równie dobra co orginał z Ninendo 64. Jak na remaka patrzeć to powstał on dosyć szybko, bo cztery lata po "Bad Fur Day". Jedyna jej poważna wada, to zapisy stanu gry, które są niestety rzadko.
Do tego Muliplayer który prześmiewa Medal Of Honor i Szeregowca Rayana

No i byłbym zapomniał, że w samej grze nawiązań do dużego ekranu jest całkiem sporo, prześmiewczych oraz tych celowo dodanych w celu oddania lepszego klimatu/efektu. Mechaniczna Pomarańcza, Terminator itd: to tylko nakręca bardziej by w tą grę grać i przejść do końca. Bo im dalej tym lepiej, a po prostu gra nie nudzi i jest WOW.
Warto ograć ten tytuł naprawdę!!, ponoć gra wyszła też na X360 i nie wiem czy faktycznie w pudełku czy jako Emu na X360 (Obstawiam jako Emu na X360).
Poniżej mała recenzja gry
