23-06-2012, 15:15
![[Obrazek: h0p5EZSTEqc.jpg]](http://arhn.eu/ytcrop/h0p5EZSTEqc.jpg)
Gdy kilka lat temu prorokowałem, że obszerne dyski twarde i ciągłe aktualizowanie sprzętu w naszych domowych komputerach mogą wkrótce odejść do lamusa, ludzie pukali się z niedowierzaniem w czoło. “Praca w chmurze? Przechowywanie danych w internecie zamiast dysku? Może za 20 lat.”, mówili. Dziś trzymamy zdjęcia na Picasie, ważne pliki z Dropboksa natychmiastowo synchronizują się na wszystkich naszych komputerach, filmów szukamy na Youtube, muzyki słuchamy prosto ze Spotify, Google prezentuje nam pierwszego laptopa stworzonego z myślą o chmurze, a dokumenty bez problemu zapisujemy i odczytujemy poprzez Google Docs. Dziś już nikogo nie dziwi, że wszystko znaleźć i przechować można w internecie. Co jednak z najbardziej zasobożernymi aplikacjami - Grami? Do niedawna granie w najnowsze tytuły bez ściągania, instalacji i potężnego komputera wydawało się niemożliwe. Do niedawna, ponieważ na scenie pojawił się OnLive.
By przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj: Test: OnLive