Piractwo… Co jest elementem nakręcającym je? Co sprawia, że Polacy kradną na masową skale? Dlaczego ludzie postrzegają graczy ogólnie jako piratów?
Na pewno pierwszym, podstawowym elementem napędzającym piractwo w naszym kraju to ceny gier. Jak powszechnie wiadomo przeciętny Polak zarabia ok. 1300 zł, a wiec wydania 150 zł dla takiej osoby to dość duży wydatek. Dla porównania w Niemczech nowa gra kosztuje ok. 30 euro, a przeciętny Niemiec zarabia ok. 2500. Jak widać, różnica jest drastyczna. Internetowi złodzieje to widzą i dlatego uważają, że gier nie warto kupywać.
Kolejny aspekt związany z piractwem, to sprzedaż elektroniczna za pośrednictwem takich programów jak steam czy origin. Ja jestem osobą która niema nic przeciwko sprzedaży elektronicznej i uważam to za coś dobrego, ale patrząc z innej strony, to może podświadomie namawiać innych do piracenia gier. Sam w swoim środowisku zaobserwowałem pewną stałą reakcje na wzmiankę o kupowaniu elektronicznych kopii gier. „ Skoro musze grę ściągnąć, to dlaczego mam za nią płacić? Tak reaguje szerokie grono ludzi. Jest to błąd u podstawy. To również bardzo dobrze obrazuje jak ludzie potrafią wykorzystać dobry pomysł w złej wieże.
Kolejna rzecz o której chciał bym napisać to wytępienia przez producentów handlu grami. Ja pamiętaj jak w dzieciństwie wymienianie się grami czy tez sprzedawanie ich kolegom było naprawdę interesującym zajęciem. Nie każdy przecież jest kolekcjonerem. Szerokie grono ludzi patrzy na gry jako na chwilowa rozrywkę. Kupić, przejść, sprzedać. Dzisiaj tak się nie da. To na pewno razi osoby które chcą tylko ukończyć grę i się jej pozbyć. Jedyna możliwość to sprzedanie również konta do którego przypisana jest dana gra, ale zazwyczaj ludzie nie robią osobnego konta (np. na orginie) do każdej gry.
Osoby które są piratami, muszą sobie najzwyczajniej w świecie uświadomić, że są zwykłymi ZŁODZIEJAMI. Nie bójmy się tego powiedzieć w środowisku w którym przebywamy. Nie znam osoby która by nigdy niczego nie ściągnęła z Internetu. Ja również byłem piratem ale uświadomienie sobie tego, że jestem zwykłym złodziejem zmieniło mój pogląd odnośnie piractwa w sieci.
Przez piratów ludzie którzy nie grają w gry błędnie patrzą na osoby grające.
Postrzega się je jako hakerów i piratów.
Walczymy ze stereotypami, uświadamiajmy ludziom, że piractwo jest złe, a gracze to nie tylko piraci.
Na pewno pierwszym, podstawowym elementem napędzającym piractwo w naszym kraju to ceny gier. Jak powszechnie wiadomo przeciętny Polak zarabia ok. 1300 zł, a wiec wydania 150 zł dla takiej osoby to dość duży wydatek. Dla porównania w Niemczech nowa gra kosztuje ok. 30 euro, a przeciętny Niemiec zarabia ok. 2500. Jak widać, różnica jest drastyczna. Internetowi złodzieje to widzą i dlatego uważają, że gier nie warto kupywać.
Kolejny aspekt związany z piractwem, to sprzedaż elektroniczna za pośrednictwem takich programów jak steam czy origin. Ja jestem osobą która niema nic przeciwko sprzedaży elektronicznej i uważam to za coś dobrego, ale patrząc z innej strony, to może podświadomie namawiać innych do piracenia gier. Sam w swoim środowisku zaobserwowałem pewną stałą reakcje na wzmiankę o kupowaniu elektronicznych kopii gier. „ Skoro musze grę ściągnąć, to dlaczego mam za nią płacić? Tak reaguje szerokie grono ludzi. Jest to błąd u podstawy. To również bardzo dobrze obrazuje jak ludzie potrafią wykorzystać dobry pomysł w złej wieże.
Kolejna rzecz o której chciał bym napisać to wytępienia przez producentów handlu grami. Ja pamiętaj jak w dzieciństwie wymienianie się grami czy tez sprzedawanie ich kolegom było naprawdę interesującym zajęciem. Nie każdy przecież jest kolekcjonerem. Szerokie grono ludzi patrzy na gry jako na chwilowa rozrywkę. Kupić, przejść, sprzedać. Dzisiaj tak się nie da. To na pewno razi osoby które chcą tylko ukończyć grę i się jej pozbyć. Jedyna możliwość to sprzedanie również konta do którego przypisana jest dana gra, ale zazwyczaj ludzie nie robią osobnego konta (np. na orginie) do każdej gry.
Osoby które są piratami, muszą sobie najzwyczajniej w świecie uświadomić, że są zwykłymi ZŁODZIEJAMI. Nie bójmy się tego powiedzieć w środowisku w którym przebywamy. Nie znam osoby która by nigdy niczego nie ściągnęła z Internetu. Ja również byłem piratem ale uświadomienie sobie tego, że jestem zwykłym złodziejem zmieniło mój pogląd odnośnie piractwa w sieci.
Przez piratów ludzie którzy nie grają w gry błędnie patrzą na osoby grające.
Postrzega się je jako hakerów i piratów.
Walczymy ze stereotypami, uświadamiajmy ludziom, że piractwo jest złe, a gracze to nie tylko piraci.