23-07-2012, 16:08
Skoro już ruszyliśmy ten temat... Jako wszechmocny, były gimbus przyznaję się do piractwa, które nazywacie kradzieżą. Od małego, kiedy grałem na Pegasusie i PSX obracały się w moich konsolach piraty. Dlaczego? Ponieważ nigdzie nie mogłem znaleźć oryginałów. Pozostawało chodzić po bazarach i kupować kartridże i płytki (często w rosyjskich wersjach językowych, co było zawsze ogromną wadą.
Później gdy przyszedł etap pececiarza, zrodziły się kolejne problemy z graniem. Mieszkam na wsi, do miasta 20 km. Czasami dało się u rodziców wyskrobać te 40zł na klasyk od EA, ale większość gier, które się obracały w moim czytniku, to były albo piraty, albo gry pożyczone od kolegów. Jednak przy PC gry były kupowane częściej niż poprzednio, gdyż bardzo świetne tytuły wychodziły w tanich seriach, za co chwalę CD Projekt.
Przyszedł powrót do konsol. Zakupiłem używane PS2, za długo oszczędzane pieniądze i okazało się, że ma ono wgrane ModChip. Jako typowy przykład biednego gimbusa, ucieszyłem się z tego faktu i zacząłem ściągać, przechodzić, ściągać. A było skąd. Wielu dobrych ludzi, wstawiało gry, byle inni mogli się nimi cieszyć. Przy tym także poznałem trochę technicznych zawiłości. Piractwo chociaż uczy tej zaradności, gdyż jak jesteś idiotą, to nawet cracka nie wgrasz. Jednak stwierdzam, że wiele z uokończonych gier, warto kupić, i gdy tylko będzie więcej funduszy, albo będę już arabiał, na pewno wyskrobię te 20zł na klasyk z PS2 (analogicznie sytuacja, do teraz eksploatowanego PSP)
Pomimo, że sam jestem piratem, stwierdzam, że zły jest to proceder. Ile konsol mogłoby do dzisiaj funkcjonować, gdyby nie piraci (tu wspomnienie masowego przerabiania PSP)?. Na chwilę obecną nie śpię na pieniądzach, by kupować gry, więc je ściągam. Jednakże gdy kasa będzie, z pewnością gry także się znajdą.
Później gdy przyszedł etap pececiarza, zrodziły się kolejne problemy z graniem. Mieszkam na wsi, do miasta 20 km. Czasami dało się u rodziców wyskrobać te 40zł na klasyk od EA, ale większość gier, które się obracały w moim czytniku, to były albo piraty, albo gry pożyczone od kolegów. Jednak przy PC gry były kupowane częściej niż poprzednio, gdyż bardzo świetne tytuły wychodziły w tanich seriach, za co chwalę CD Projekt.
Przyszedł powrót do konsol. Zakupiłem używane PS2, za długo oszczędzane pieniądze i okazało się, że ma ono wgrane ModChip. Jako typowy przykład biednego gimbusa, ucieszyłem się z tego faktu i zacząłem ściągać, przechodzić, ściągać. A było skąd. Wielu dobrych ludzi, wstawiało gry, byle inni mogli się nimi cieszyć. Przy tym także poznałem trochę technicznych zawiłości. Piractwo chociaż uczy tej zaradności, gdyż jak jesteś idiotą, to nawet cracka nie wgrasz. Jednak stwierdzam, że wiele z uokończonych gier, warto kupić, i gdy tylko będzie więcej funduszy, albo będę już arabiał, na pewno wyskrobię te 20zł na klasyk z PS2 (analogicznie sytuacja, do teraz eksploatowanego PSP)
Pomimo, że sam jestem piratem, stwierdzam, że zły jest to proceder. Ile konsol mogłoby do dzisiaj funkcjonować, gdyby nie piraci (tu wspomnienie masowego przerabiania PSP)?. Na chwilę obecną nie śpię na pieniądzach, by kupować gry, więc je ściągam. Jednakże gdy kasa będzie, z pewnością gry także się znajdą.
Posiadane konsole:
PlayStation SCPH-9002
PSOne SCPH-102
PlayStation 2 SCPH-75004
PlayStation Portable E1000
Aktualnie ogrywane:
Ratchet & Clank(PS2)
Klonoa: Door to Phantomile(PS1)
Need for Speed High Stakes(PS1)
PlayStation SCPH-9002
PSOne SCPH-102
PlayStation 2 SCPH-75004
PlayStation Portable E1000
Aktualnie ogrywane:
Ratchet & Clank(PS2)
Klonoa: Door to Phantomile(PS1)
Need for Speed High Stakes(PS1)