(23-07-2012, 16:08)Yohokaru napisał(a): Trochę technicznych zawiłości. Piractwo chociaż uczy tej zaradności, gdyż jak jesteś idiotą, to nawet cracka nie wgrasz.
Dokładnie, kiedyś ogromny procent moich gier stanowiły piraty, co dzisiaj przydaje mi się radząc sobie z nie chcącymi współpracować oryginałami.
Tymczasem różni znajomi, którym "kolega z kamienicy/bloku/boiska itp. wgrywa gry, nie potrafi nawet przeczytać ze zrozumieniem treści komunikatu o błędzie.
Więc tu i teraz chciałbym podziękować twórcom gier za zabezpieczenia anty-pirackie.
Dobra, nie zamierzam kontynuować tego posta tak różowo, fakt pozostaje faktem - piractwo jest złe.
Pisanie skomplikowanego eseju o słynnym już "czy to kradzież" zostawię komuś innemu. Chciałbym tylko zauważyć jedną rzecz:
Studia, które robią dobre gry tracą na piratach mniej niż specjaliści od skoku na kasę. W końcu to oni najwięcej o tym płaczą.