10-09-2012, 22:51
Hmmm. Nie mam tu czego szukać. Prostacy najwyraźniej nie rozumieją polskiego i wszelkie próby wyjaśnienia rozwścieczonemu tłumowi, że nie mam z tą sytuacją nic wspólnego mijają się z celem. Zabieram moje sakwy, wracam do swojej posiadłości, z dala od tej afery liczyć swoją gotówkę. Może w ten sposób uniknę bezpodstawnych oskarżeń hołoty.