23-09-2012, 15:36
Kolejna śmierć, tym razem jeszcze bardziej brutalna... A jeszcze bardziej zagadkowa, gdyż tej ofiara praktycznie nie udzielała się w życiu publicznym, przynajmniej ja ani razu jej nie spotkałem. Czyżby to był cel mordercy? Osoby, które pozostawały w cieniu i nie udzielały się w sprawach publicznych? Może niedługo odkryjemy sposób myślenia mordercy...
Tak jak wcześniej, uważam, że jest za wcześnie na wydawanie osądów i nie głosuję.
Tak jak wcześniej, uważam, że jest za wcześnie na wydawanie osądów i nie głosuję.