14-10-2012, 22:21
Mój Boże, co za noc! Usnąłem może na pół godziny niespokojnym snem, cały czas garbaty Grajek44 coś mruczał do siebie, jestem roztrzęsiony i zdruzgotany. Co za koszmar! Ktoś napisał, że ja jestem mordercą. Ja! Spokojny pracownik dużej firmy. To są jakieś okrutne żarty... Widok tego szaleńca Wielkiegomatiego strzelającego sobie w głowę był okropny, ale wiedziałem że prędzej czy później on zrobi coś głupiego. Nie jest mi go żal, walczę o przetrwanie...
Boję się odłączać od grupy, mimo że nie wiem kto tak naprawdę zaatakował mnie tamtej nocy...
Dzisiaj znaleźli jakieś noże, aż mnie ciarki przeszły jak je zobaczyłem - o mało od takiego nie zginąłem. Exe miał je w swoim futerale. Należy go wyeliminować, muszę się wydostać z tego koszmaru.
Muszę być silny.
Boję się odłączać od grupy, mimo że nie wiem kto tak naprawdę zaatakował mnie tamtej nocy...
Dzisiaj znaleźli jakieś noże, aż mnie ciarki przeszły jak je zobaczyłem - o mało od takiego nie zginąłem. Exe miał je w swoim futerale. Należy go wyeliminować, muszę się wydostać z tego koszmaru.
Muszę być silny.