16-10-2012, 20:05
Hmmm, musiał to zrobić ktoś w miarę trzeźwy, żeby trzymać nóż i napoić berorna tą dziwną substancją. Możliwe że to była morfina czy coś w tym stylu co podają w szpitalu żeby wywołać śpiączkę u pacjenta. Niestety obu najbardziej podejrzanych wyeliminowaliśmy. Morderca musiał być w miarę obyty z anatomią bo udało mu się dotrzeć praktycznie od razu do serca. Na mnie nie patrzcie, jak mnie wyciągnęliście z pod stołu to dalej byłem pijany. Popatrzcie jeszcze raz na ciało. Oprócz dziury nie ma innych obrażeń. Może to ktoś kto się jeszcze nie wypowiadał?