29-10-2012, 22:56
Co za motłoch. Człowiek chce spokojnie wsiąść do tramwaju i dojechać na miejsce. Siada, jak na ssaka naczelnego przystało i co? Prosto w kark chucha mu jakiś skacowany pijaczyna. Z wyglądu nierób. Z zachowania niechluj i konser niewyszukanych napojów alkoholowych. Łamiąc sobie język stara się wydusić, że ma na imię Stivi. Jego elokwencja i zapach wskazują na wykształcenie niższe, niepełne. Typowy kanar, bo kto inny by go zatrudnił?