13-11-2012, 22:04
Karwelas, już drugi raz mnie osądzasz jako przybysza. Za pierwszym razem groziłeś mi...tym "czymś", teraz oburzasz się wykrzykując mi prawie do ucha. Nie wiem czym ci się naraziłem, ale zrozum że nie byłem to ja. Nie jestem typem człowieka który posądza osobę, która posądziła mnie, ale zachowujesz się jakbyś chciał się mnie pozbyć, bo psuje twoje plany w oświeceniu całej szkoły. Czyż tak nie jest?