31-01-2013, 22:36
A tu niespodzianka-gra trafiła do Polski pod koniec 1999 roku, a nie w 2000
Jak to możliwe? Trafiła na cover PC World Computer (edycja "Na gwiazdkę"), w angielskiej wersji językowej. I w tym przypadku należy dodać "na szczęście"-bowiem angielskie głosy są o niebo lepsze od tych, jakimi uraczył nas (bodajże) Techland w spolonizowanej wersji. Kto wtedy kupił-dobrze zrobił, bo potem chyba grę sprzedawano w Polsce już jedynie w wersji zlokalizowanej(o ile się nie mylę). Swoją drogą wspomniane czasopismo "sprowadziło" swego czasu również angielską wersję Gruntz czy też pełną wersję Alien Nations(jako pierwsze). To były czasy
Aczkolwiek w przypadku pozostałych gier Monolithu, takich jak wyśmienite Gruntz czy też Get Medieval warto było nabyć wersję spolonizowaną-a to za sprawą świetnych spolszczeń od Topware. Grunty po polsku gadają nawet lepiej niż ich angielskie odpowiedniki! I wielka szkoda, że z wielu tytułów od Monolithu, wydanych w drugiej połowie lat 90-tych, Captain Claw nie podzielił losu Gruntów czy Get Medieval i został spolszczony przez innego dystrybutora. A dzisiaj-cóż, Topware w Polsce już nie ma, no a Techland nadal funkcjonuje, choć nie tak "spektakularnie" jak choćby Cenega.

