04-02-2013, 00:07
@Forwan
I tutaj niezbyt mogę się z Tobą zgodzić. Kolekcjonerki Shoguna II były "poprawne", niewielkich rozmiarów i zawierający niewielką ilość stron artbook uznałbym za zwyczajnie kiepski, do tego niezła książka, karty, film na DVD i koszulka (z fajnym motywem, trzeba przyznać), mniejsza limitka zawierała natomiast tylko książkę. Problem w bogatszej edycji jest taki iż nie ma w niej nic naprawdę konkretnego, zaskakującego czy od razu przykuwającego uwagę, czegoś wybijającego się ponad resztę elementów i przekonującego do zakupu tego zestawu. Dlatego mimo możliwości łyknięcia jej w ostatnich miesiącach za ~130zł odpuściłem.
Starcraft II, a zasadniczo wszystkie kolekcjonerki od Blizzard prezentują natomiast najwyższy poziom jakościowy jeśli chodzi o dołączone dodatki i zdecydowanie nie zgodzę się ze stwierdzeniem iż "dodaje on w większości treść cyfrową i przez to mija się z celem" bo to zwykły bullshit. Content cyfrowy to niewielka część składowa elementów każdego kolekcjonerskiego wydania, czy to SC, WoW czy Diablo. Weźmy może na przykład tę ostatnią - artbook, soundtrack, making-off, czaszką i pendrive z D2 i LoD oraz paczka DLC (dodatki do WoW, SC2 i D3). Nawet, jeżeli każdy pomniejszy DLCek (a są to typowe duperele - pecik do WoWa czy skrzydełka do naszej postaci w D3) to tak czy inaczej zestaw ten byłby naprawdę bogaty i bez dodatkowego, cyfrowego contentu. Nie widzę więc problemu by ewentualne DLC, które tak Ci nie odpowiada, po prostu olać, gdyż same fizyczne dodatki zupełnie cenę kolekcjonerek od Blizza wyjaśniają.
I pytanko do Ciebie na koniec - co w takim razie zmieniłbyś w kolekcjonerce SC2 HotS, która to za nieco ponad 200zł oferuje artbook, podkładkę pod mysz, making-off na blu-ray oraz soundtrack (o cyfrowych dodatkach nie wspominam
)?
I tutaj niezbyt mogę się z Tobą zgodzić. Kolekcjonerki Shoguna II były "poprawne", niewielkich rozmiarów i zawierający niewielką ilość stron artbook uznałbym za zwyczajnie kiepski, do tego niezła książka, karty, film na DVD i koszulka (z fajnym motywem, trzeba przyznać), mniejsza limitka zawierała natomiast tylko książkę. Problem w bogatszej edycji jest taki iż nie ma w niej nic naprawdę konkretnego, zaskakującego czy od razu przykuwającego uwagę, czegoś wybijającego się ponad resztę elementów i przekonującego do zakupu tego zestawu. Dlatego mimo możliwości łyknięcia jej w ostatnich miesiącach za ~130zł odpuściłem.
Starcraft II, a zasadniczo wszystkie kolekcjonerki od Blizzard prezentują natomiast najwyższy poziom jakościowy jeśli chodzi o dołączone dodatki i zdecydowanie nie zgodzę się ze stwierdzeniem iż "dodaje on w większości treść cyfrową i przez to mija się z celem" bo to zwykły bullshit. Content cyfrowy to niewielka część składowa elementów każdego kolekcjonerskiego wydania, czy to SC, WoW czy Diablo. Weźmy może na przykład tę ostatnią - artbook, soundtrack, making-off, czaszką i pendrive z D2 i LoD oraz paczka DLC (dodatki do WoW, SC2 i D3). Nawet, jeżeli każdy pomniejszy DLCek (a są to typowe duperele - pecik do WoWa czy skrzydełka do naszej postaci w D3) to tak czy inaczej zestaw ten byłby naprawdę bogaty i bez dodatkowego, cyfrowego contentu. Nie widzę więc problemu by ewentualne DLC, które tak Ci nie odpowiada, po prostu olać, gdyż same fizyczne dodatki zupełnie cenę kolekcjonerek od Blizza wyjaśniają.
I pytanko do Ciebie na koniec - co w takim razie zmieniłbyś w kolekcjonerce SC2 HotS, która to za nieco ponad 200zł oferuje artbook, podkładkę pod mysz, making-off na blu-ray oraz soundtrack (o cyfrowych dodatkach nie wspominam
