16-04-2013, 17:12 
		
	
	
		O, a więc zapewne to, z czym wczoraj biegł, to była jednak ta butelka z trucizną. Mam nadzieję, że Cornel, nasz morderca dostanie za swoje. 
Cóż, moi mili panowie, ja muszę wracać do pracy.
Praca, praca, dobra praca. ~ Podśpiewywałem sobie idąc w stronę wyjścia z miasta.
	
	
	
	
Cóż, moi mili panowie, ja muszę wracać do pracy.
Praca, praca, dobra praca. ~ Podśpiewywałem sobie idąc w stronę wyjścia z miasta.

 
 

 
