25-04-2013, 18:29
A moim zdaniem ta EK nie jest zła z jednego powodu: stoi za nią pewien zamysł, który konsekwentnie zrealizowano - bo to popiersie wykonano całkiem przyzwoicie. Paradoksalnie deklasuje jakością m.in. niby "nieszkodliwą", za to dość badziewną figurkę Maksa Payne'a, który zasługiwał na znacznie lepsze potraktowanie.
Nie czuję się aż tak zażenowany tym elementem kolekcjonerki, bo seksistowskie motywy już w grach przechodziły - wystarczy spojrzeć choćby na okładkę DNF. Komuś faktycznie się to może podobać, a dewiantów raczej nie ucieszy, bo z tego co widzę stanik jest nie do zdjęcia.
Za to steelbook robi naprawdę pozytywne wrażenie. Wygląda świetnie, ale brak napisu na grzbiecie nieco mierzi.
Nie czuję się aż tak zażenowany tym elementem kolekcjonerki, bo seksistowskie motywy już w grach przechodziły - wystarczy spojrzeć choćby na okładkę DNF. Komuś faktycznie się to może podobać, a dewiantów raczej nie ucieszy, bo z tego co widzę stanik jest nie do zdjęcia.
Za to steelbook robi naprawdę pozytywne wrażenie. Wygląda świetnie, ale brak napisu na grzbiecie nieco mierzi.