Odnalazł pusty przedział, wszedł do środka i usiadł na jednym z miejsc. Wyciągnął z kieszeni kawałek materiału, na którym poprzedniego dnia zapisał relację z pierwszych godzin po katastrofie.
Dzień 2
Po porannej wiadomości radiowej informującej o trwających poszukiwaniach atmosfera jakby się poprawiła. Ludzie są dla siebie pomocni i starają się podtrzymywać innych na duchu. Ciekawe czy sytuacja nie zmieni się, gdy zacznie nam brakować jedzenia i picia. Nie ma się jednak co obawiać na zapas. Ratownicy mają tu dotrzeć w ciągu kilku następnych dni. Oby się nie spóźnili.
Do tej pory informacje o wirusie traktowałem dość pobłażliwie. W końcu jakie jest prawdopodobieństwo tego, że wśród tej garstki osób jest ktoś zarażony? Jednak im więcej o tym słyszę podczas rozmów pasażerów, tym bardziej obawiam się o naszą przyszłość. I jeszcze ten cholerny przedział pełen zwłok.
Schował pióro oraz notatki i pozostał w przedziale wraz ze swoimi myślami.
Dzień 2
Po porannej wiadomości radiowej informującej o trwających poszukiwaniach atmosfera jakby się poprawiła. Ludzie są dla siebie pomocni i starają się podtrzymywać innych na duchu. Ciekawe czy sytuacja nie zmieni się, gdy zacznie nam brakować jedzenia i picia. Nie ma się jednak co obawiać na zapas. Ratownicy mają tu dotrzeć w ciągu kilku następnych dni. Oby się nie spóźnili.
Do tej pory informacje o wirusie traktowałem dość pobłażliwie. W końcu jakie jest prawdopodobieństwo tego, że wśród tej garstki osób jest ktoś zarażony? Jednak im więcej o tym słyszę podczas rozmów pasażerów, tym bardziej obawiam się o naszą przyszłość. I jeszcze ten cholerny przedział pełen zwłok.
Schował pióro oraz notatki i pozostał w przedziale wraz ze swoimi myślami.