Jedrka bardzo poruszyła śmierć dobrego kolegi Kena oraz kilku innych uczestników podróży, mimo, że nawet dobrze ich nie znał. Głód dawał o sobie znać jeszcze bardziej, niż wczoraj. Dowiedział się od Crixa, że w spiżarni są dość spore zapasy, więc bez poczucia winy sięgnął po nie. Zjadł crossianta z wędliną. Wszystko popił oranżadą i wodą. Po jedzeniu zaczęły nachodzić go złe myśli - A co jeśli jeszcze ktoś, oprócz Pojlera, jest nosicielem wirusa? Co, jeśli ja zostanę zarażony? Aby już więcej o tym nie myśleć, postanowił z kimś porozmawiać. Wczorajsza rozmowa z Mangą, utwierdziła go w przekonaniu, że ś.p. Ken się mylił - ten człowiek, choć swoje na sumieniu miał, był naprawdę w porządku. Dziś postanowił poznać bliżej kolejną osobę - Ktosia. Był to student medycyny, więc Jedrek mógł dowiedzieć się więcej o wirusie. Na duchu podniósł go optymizm bijący ze studenta. - Jeszcze kilka dni i wszyscy będziemy mogli wspólnie świętować na powierzchni, zobaczysz. - pocieszył go Ktosiu. Jedrek, już w lepszym nastroju, stwierdził, że czas przeszukać wnętrze pociągu. Wczoraj, podczas rozeznania terenu wokół niego nic nie znalazł. - Może w środku będę miał więcej szczęścia? - pomyślał, wchodząc do przedziału, w którym schowano zwłoki.
1. Spożycie jedzenia ze spiżarni: 1x plaster wędliny, 1x crossaint, 1x butelka oranżady, 1x butelka wody.
2. Rozmowa z innymi graczami: Ktosiu.
3. Szukanie przedmiotów: przedział, w którym schowano zwłoki, toaleta wagonu.
1. Spożycie jedzenia ze spiżarni: 1x plaster wędliny, 1x crossaint, 1x butelka oranżady, 1x butelka wody.
2. Rozmowa z innymi graczami: Ktosiu.
3. Szukanie przedmiotów: przedział, w którym schowano zwłoki, toaleta wagonu.
Post może zawierać śladowe ilości orzechów arachidowych.